Na agendzie nieśmiertelność i biotechnologia. Podczas transmisji na żywo z parady wojskowej w Pekinie mikrofony uchwyciły, jak przywódcy Rosji i Chin, Władimir Putin i Xi Jinping, dyskutowali o możliwościach, jakie biotechnologia stwarza dla przedłużenia życia. Do wymiany zdań doszło podczas wspólnego przejścia w kierunku loży Xi, Putina oraz pozostałych ponad 20 przywódców innych państw zaproszonych na paradę wojskową, zorganizowaną dla uczczenia 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej.Przechwycona rozmowa dyktatorówWe fragmencie rozmowy zarejestrowanym przez międzynarodowe agencje z surowego, czyli pochodzącego prosto z kamery i mikrofonów sygnału audio-wideo, przekazywanego przez chińskie media, słychać, jak idący za Putinem tłumacz mówi: „Dzięki ciągłemu postępowi w biotechnologii ludzkie organy będą coraz częściej przeszczepiane – co pozwoli nam żyć coraz dłużej, a być może nawet osiągnąć nieśmiertelność”.W odpowiedzi Xi Jinping, śmiejąc się, odparł, że „przewiduje się, że w tym stuleciu możliwe będzie, aby ludzie dożywali 150 lat”. W pierwszym rzędzie obok Xi i Putina widać przywódcę Korei Północnej, Kim Dzong Una, jednak nie wiadomo, czy brał udział w dyskusji.Dalszy ciąg rozmowy nie jest znany, ponieważ po tej wymianie zdań na ekranach pojawił się widok trybuny i dźwięk z innego źródła. W transmisji chińskich mediów wymiana słów nie była słyszalna, ponieważ zagłuszał je podkład muzyczny i komentarz lektora.Zobacz też: Kanclerz Niemiec nie przebiera w słowach. Zdenerwował wierchuszkę KremlaPolityczny kontekst rozmowyEksperci cytowani przez australijskiego nadawcę ABC podkreślają znaczenie tej niecodziennej sytuacji.– Dyktatorzy na przestrzeni dziejów dążyli do nieśmiertelności, a w Chinach tradycja ta jest jeszcze dłuższa – zauważył Feng Chongyi, ekspert ds. Chin z University of Technology Sydney. Dodał, że w Chinach „technologia jest ściśle związana z odrodzeniem narodowym i statusem mocarstwa”, co podkreśla polityczny wymiar takich dyskusji.Podczas dziesięciominutowego przemówienia Xi kilkukrotnie mówił o „realizacji wielkiego odrodzenia narodu chińskiego”.– To wyjątkowo rzadka okazja, kiedy świat zewnętrzny może czasem zyskać wgląd w stosunek przywódców do władzy, śmierci i zdrowia – ocenił Chen Minglu, badacz zajmujący się Chinami na Uniwersytecie w Sydney.Chiny od lat mierzą się z poważnymi oskarżeniami dotyczącymi nieetycznego pozyskiwania organów do przeszczepów, w tym od więźniów sumienia. Główne kontrowersje dotyczą przymusowego pobierania organów od członków ruchu Falun Gong oraz mniejszości, w tym Ujgurów w Sinciangu, co spotyka się z międzynarodowym potępieniem i apelami o niezależne śledztwa w tej sprawie.Zobacz także: Chiny i Indie grają w jednej lidze. Putin na ławce