Poważne zmiany. Marszałek Richard Knighton oficjalnie objął stanowisko szefa Sztabu Obrony Wielkiej Brytanii, zastępując admirała Tony’ego Radakina. To pierwszy w historii dowódca RAF na tym stanowisku, który nie jest pilotem. Pierwszy szef RAF bez doświadczenia bojowegoWe wtorek brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że Knighton przejął obowiązki po Radakinie, kończącym czteroletnią kadencję. Nowy szef sił zbrojnych będzie pełnił rolę głównego doradcy wojskowego premiera i ministra obrony, a także strategicznego dowódcy armii. Po raz pierwszy stanie także na czele nowo utworzonej Kwatery Głównej Strategicznej Wojsk, odpowiedzialnej m.in. za planowanie operacji wojennych i koordynację działań w ramach zintegrowanych sił.Knighton dołączył do RAF w 1988 roku jako kadet uniwersytecki, studiując inżynierię w Cambridge. W 2023 roku został szefem sztabu sił powietrznych. Był pierwszym w historii dowódcą RAF, który nie posiadał doświadczenia bojowego jako pilot czy członek załogi samolotu. CZYTAJ TEŻ: Amerykański system Leonidas zniszczył rój 49 dronów w kilka sekundW trakcie kariery zyskał uznanie za zdolności techniczne i organizacyjne, a także za rolę w uruchomieniu programu Global Combat Air Programme, wspólnego projektu Wielkiej Brytanii, Japonii i Włoch, którego celem jest stworzenie myśliwca szóstej generacji.Nominacja w czasie wzrostu wydatków na obronnośćBrytyjski dziennik „Financial Times” podkreślił, że awans Knightona to wyraźny sygnał, że Londyn kładzie nacisk na wiedzę techniczną i planowanie strategiczne, a nie wyłącznie na tradycyjne doświadczenie bojowe. Nowy szef sił zbrojnych ma duże doświadczenie w zarządzaniu budżetami obronnymi, co jest kluczowe w obliczu planowanych zwiększonych wydatków na wojsko.Premier Keir Starmer ogłosił bowiem, że Wielka Brytania podniesie wydatki na obronność do 2,6 proc. PKB do kwietnia 2027 roku. Celem rządu jest osiągnięcie poziomu 3 proc. PKB do końca kolejnej kadencji parlamentu, czyli w 2034 roku.CZYTAJ TEZ: Dyplomatyczna inicjatywa Sikorskiego. „Zabiegałem o włączenie nas do G20”