Premier pokazał wykres. Polska trafiła do bardzo ekskluzywnego klubu państw bilionerów, których na świecie jest 20 – powiedział przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk. Jak podkreślił, „to na pewno nie jest nasze ostatnie słowo”. Szef rządu potwierdził też, że w czwartek będzie uczestniczył w spotkaniu tzw. koalicji chętnych w sprawie wojny w Ukrainie. – Często słyszymy, że nie umiemy się pochwalić, że nie zawsze znajdujemy czas i determinację, żeby mówić o tym, co Polsce się udaje. A ja z wielką satysfakcją mogę dzisiaj powiedzieć – myśmy się tego domyślali wcześniej i zapowiadali nawet taką możliwość, ale to wreszcie stało się faktem absolutnie historycznym – Polska trafiła właśnie w tych dniach do tego bardzo ekskluzywnego klubu państw bilionerów – powiedział premier.– Ja wiem, że to są abstrakcyjne statystyki, że się raczej w głowie nie mieści takie coś jak bilion. No ale robi wrażenie. Jest 20 takich państw na świecie, 20 na 195 należy do tego klubu bilionerów i tak jak już nieraz mówiłem, to na pewno nie jest nasze ostatnie słowo – dodał.Pod koniec lipca tego roku minister finansów i gospodarki Andrzej Domański zapowiadał, że Polska w 2025 r. będzie 20. gospodarką świata. Wzrost PKB jednym z najwyższych w EuropiePremier we wtorek przypomniał też opublikowane w poniedziałek przez Główny Urząd Statystyczne dane mówiące o tym, że Produkt Krajowy Brutto Polski w drugim kwartale tego roku wzrósł o 3,4 proc.– Mamy ten wzrost, on jest jednym z najwyższych w Europie i w porównaniu do największych gospodarek, nie tylko europejskich, to Polska jest, no powiedziałbym, bezkonkurencyjna, jeśli chodzi o tempo wzrostu 3,4 (proc. PKB – red.) – oświadczył szef rządu.Tusk powiedział też, Polska znalazła się na pierwszym miejscu pod względem wzrostu realnego dochodu rozporządzalnego per capita.We wpisie na Facebooku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów doprecyzowała, że od końca 2023 roku tempo wzrostu realnych dochodów w Polsce jest wyższe niż w Niemczech, Francji czy USA.Premier ocenił, że jedna statystyka jest „naprawdę uderzająca” i „chyba interesuje naprawdę wszystkich".– To jest statystyka, komu rośnie najwięcej w portfelu na głowę mieszkańca. Znaczy: w jakim państwie ludziom przybywa, w jakim tempie, pieniędzy w ich portfelu, czyli nazywa się to realny dochód rozporządzalny per capita, czyli ten dochód, który jest w dyspozycji każdego, każdej, każdego z obywateli. (...) Ten wzrost absolutnie rekordowy, bijemy na głowę wszystkich i to jest od końca 2023 roku. Mówimy o tym okresie do dzisiaj. Znaczy do końca pierwszego kwartału 2025. A więc to się pokrywa prawie dokładnie z czasem naszych rządów – podkreślił.Czytaj też: Misja pokojowa w Ukrainie. Zgłosił się... sojusznik RosjiTusk przed obradami Rady Ministrów potwierdził też udział w spotkaniu tzw. koalicji chętnych.– W czwartek odbędzie się spotkanie tzw. koalicji chcących, to są 32 państwa, które się ze sobą kontaktują w sprawie Ukrainy, przyszłości Ukrainy, pomocy w wojnie z Rosją. Więc w czwartek będę uczestniczył (w tym spotkaniu), tym razem organizatorem spotkania jest prezydent Macron. Będziemy dyskutować o tym, co na tym etapie można zrobić na rzecz pokoju i zatrzymania rosyjskiej agresji – powiedział premier.Media: w rozmowach weźmie udział Wołodymyr ZełenskiW poniedziałek agencja Reutera podała, że Pałac Elizejski potwierdził, że 4 września w Paryżu odbędzie się spotkanie koalicji chętnych; zaplanowano je w formacie hybrydowym. Według agencji AFP, w rozmowach weźmie udział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.Oprócz gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa rozmowy w stolicy Francji będą dotyczyć również Rosji, która odmawia zawarcia pokoju w trwającej od lutego 2022 r. wojnie na pełną skalę z Ukrainą.O czwartkowym spotkaniu jako pierwszy – w niedzielę – poinformował dziennik „Financial Times”. Podał on, że kontynuowane będą rozmowy dotyczące gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy i że udział w nich wezmą – oprócz prezydenta Francji Emmanuela Macrona – kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Czytaj też: Ukraina radzi sobie bez rakiet dalekiego zasięgu z USA. „Mamy własną broń”