System ekonomiczny stworzyli mężczyźni. Przemoc ekonomiczna? To realny problem. Kobiety, które nie mają własnych pieniędzy, są uzależnione od żywiciela rodziny, męża czy partnera. A ten partner może mieć różne priorytety życiowe – mówi w rozmowie z portalem TVP.Info Ewa Rumińska-Zimny, ekonomistka i wiceprezeska Stowarzyszenia Kongres Kobiet. TVP.Info: Zaplanowany na 6 i 7 września w Katowicach Kongres Kobiet to już 17 spotkanie Stowarzyszenia w sprawach kobiet. Ewa Rumińska-Zimny: No właśnie, to już 17 lat. Wydawałoby się – po pierwszych kilku kongresach – że to wystarczy, bo sytuacja kobiet powinna się generalnie poprawiać, a niestety, tak nie jest. Podam może tylko jedną liczbę: luka płac za tę samą pracę kobiet i mężczyzn wynosi prawie 18 punktów procentowych. Jeśli chodzi o stanowiska kierownicze, prawie 30. Widać wyraźnie, że nie ma tej równości. To samo dotyczy na przykład kobiet na stanowiskach kierowniczych. Mamy tylko kilka, które są prezeskami zarządów dużych firm. Natomiast w samych zarządach to jest kilkanaście procent. To dużo mniej niż inne kraje w Unii Europejskiej i niż w dyrektywie dotyczącej ujawnienia luki płac, która zakłada, że tej luki płac w ogóle nie będzie, bo nie powinno być. A przecież równość jest zagwarantowana w Konstytucji, w prawie pracy i powinna się zadziać. Ten brak równości, mimo upływającego czasu, to kwestia decyzji politycznych, złych decyzji? Czy raczej braku woli? Bo co stoi na przeszkodzie, żeby tę równości budować nieco szybciej? No właśnie, to dziwne. Co stoi na przeszkodzie, skoro tak naprawdę jest to w interesie wszystkich? To nie tylko interes kobiet. To interes całej gospodarki, bo to się opłaca. Kobiety są bardzo dobrze wykształcone, dużo lepiej niż mężczyźni i ten potencjał pozostaje mało wykorzystany w Polsce. Mamy drugie miejsce, jeśli chodzi o kraje Unii Europejskiej, w poziomie wykształcenia kobiet. Na stu mężczyzn z wyższym wykształceniem przypada 182 kobiety. I ten potencjał gdzieś nam się rozpływa. Czytaj także: Kuwejt walczy o prawa kobiet. By być żonami będą musiały złożyć odcisk palcaPytanie, dlaczego. Wola polityczna jest pierwszym krokiem, by można coś posunąć do przodu. I ta wola polityczna, niestety, ma różne wahania, i tak naprawdę nie jest jej za dużo. Ja bym powiedziała, że jest jej bardzo mało. Jak w stowarzyszeniu radzicie sobie z argumentami, że tyle mówi się o prawach kobiet, a nikt nie zajmuje się prawami mężczyzn? Znowu coś dla kobiet, znowu kobiety czegoś potrzebują, a mężczyznami to nikt się nie zajmie.Mężczyźni już się sami sobą zajęli bardzo dobrze, tworząc patriarchalny model gospodarki, w którym faktycznie kobiety mają systemowe bariery, by przejść na stanowiska kierownicze, żeby mieć tą równą płacę i żeby ta równość szans była faktem. Kobiety działają w ramach systemu, który już blokuje je głównie z tego powodu, że kobiety mają drugi etat w domu i pracę, którą wykonują bezpłatnie na rzecz rodziny, na rzecz gospodarki również. Posiadanie dzieci, to jakby nie patrzeć, produkcja kolejnych pokoleń osób, które pracują na emerytury rodziców. Więc gospodarka też korzysta z bezpłatnej pracy kobiet. Czytaj także: „Rada Kobiet w każdym samorządzie”. Nowy pomysł TrzaskowskiegoZ wielką ciekawością słucham, że są kongresy mężczyzn, bo już drugi odbył się w Warszawie. Oni też mają swoje problemy, które zderzają ich z rzeczywistością. Bardzo ważną kwestią jest ta, kto zajmuje się dziećmi po rozwodzie. Właściwie sądy bardzo często od razu z góry przesądzają, że dziecko będzie przy matce, bo to jest taki model patriarchalny. A często dzieci skorzystałyby bardziej z równego traktowania ojców, ojcowie są czasem traktowani niekoniecznie sprawiedliwie. W ogóle nie chodzi o to, żeby wyrugować mężczyzn z naszego życia bądź też z gospodarki, tylko raczej, żeby panowie troszkę się posunęli w tych radach nadzorczych, w zarządzaniu firmami, w uznaniu, że luka płac jest istotna i powinno się coś z nią zrobić. Są badania ankietowe wśród pracodawców w raporcie na temat luki płac i rynku pracy kobiety, w których 19 procent ankietowanych mężczyzn, powiedziało, że luka płac jest uzasadniona, bo kobiety, gdy są w pracy, myślą o tym, co się dzieje w domu z dziećmi. Jeśli mamy taką perspektywę mężczyzn, to pokazuje bariery systemowe. Wracając do pytania, dlaczego nie zajmujemy się mężczyznami, mogę tak podsumować: bo oni się sobą już bardzo dobrze zajęli, tworząc system ekonomiczny taki, jaki on jest.Przemoc ekonomiczna w tradycyjnym modelu rodziny, w którym to kobieta zajmuje się wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu, kiedy mąż zarabia na jego utrzymanie, to realny problem?Bardzo realny, dlatego że kobiety, które nie mają własnych pieniędzy, są niezwykle uzależnione od tego żywiciela rodziny, czyli od mężczyzny, od męża czy partnera. Ten partner może mieć różne priorytety życiowe, jeśli chodzi o jego wybory i w pewnym momencie dojść do wniosku, że jednak może jakaś inna kobieta bardziej mu odpowiada i będzie chciał stworzyć z nią nową rodzinę bądź partnerstwo. Powie swojej żonie czy partnerce, że właśnie tak zdecydował i co wtedy? Kobieta ma zablokowaną karierę przez wyjście z rynku pracy na ileś lat i jest problem potem powrotu. Kobiety po 40 albo po 50, co jest bardzo częste, w ogóle nie mają swoich zawodowych ścieżek i nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić. A często są dobrze wykształcone. Dużo jest badań wskazujących, że kobiety jednak chcą mieć swoje pieniądze, swoją karierę, swoje życie zawodowe i swoje wybory. Bo one mogą decydować, że chcą być w domu, chowając dziecko, ale potem po dwóch czy trzech latach, może chciałyby z tego domu wyjść. Niektóre już wcześniej, rok czy nawet po pół roku, skracając urlop macierzyński. Jeśli to jest ich wybór i wybór rodziny, to myślę, że powinny taką możliwość posiadać. Podstawową kwestią jest stworzenie takiego systemu, by kobieta mogła wybrać. Bo mężczyzna zawsze ma wybór. Bardzo rzadko, gdy się zatrudnia mężczyznę, pyta się, czy planuje powiększenie rodziny. A jak kobieta dostaje stanowisko kierownicze, pyta się ją: A co z dziećmi? Jak pani rozwiąże problem opieki? Tego pytania panowie praktycznie nie słyszą.Czytaj także: Departament Stanu opublikował raport. Polska na cenzurowanymXVII Kongres Kobiet pod hasłem „Bezpieczeństwo i Równość” odbędzie się 6 i 7 września 2025 roku w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Ogólnopolski Kongres Kobiet to największe w kraju wydarzenie poświęcone sytuacji kobiet i budowaniu równości w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym. Jest organizowany od 2009 roku jako przestrzeń spotkań, wymiany doświadczeń i wypracowywania rozwiązań na rzecz równości i sprawiedliwości społecznej. Szczegóły wydarzenia, w tym program i darmowa rejestracja, dostępne są na stronie Stowarzyszenia Kongres Kobiet.