Miłosz Motyka w „Gościu poranka”. – Kwestia drugiej lokalizacji elektrowni jądrowej pozostaje otwarta – powiedział w „Gościu poranka” w TVP Info minister energii Miłosz Motyka. Odniósł się przy tym do wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu, gdzie wśród rozmów ma pojawić się m.in. temat energetyki atomowej. Rząd w przypadku drugiej elektrowni nie zamyka się jednak na oferty wyłącznie zza Oceanu. Podczas zaplanowanej na 3 września wizyty w Stanach Zjednoczonych polski prezydent będzie rozmawiał z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem. Rząd w swoim stanowisku przekazanym głowie państwa zalecił, aby prezydent nie podejmował zobowiązań dotyczących ewentualnych kontraktów na zakup amerykańskiej broni. Podkreślono także, że Karol Nawrocki powinien wstrzymać się od publicznego wspierania amerykańskiego inwestora zainteresowanego realizacją projektu drugiej elektrowni atomowej w Polsce.„Prezydent wie, jakie są plany rządu”Redaktor Mariusz Piekarski, prowadzący program „Gość poranka”, zapytał o tę sprawę ministra energii Miłosza Motykę.– Po pierwsze, jeżeli chodzi o pierwszą elektrownię atomową, jest ona budowana wspólnie z naszymi partnerami ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o drugą lokalizację, sprawa pozostaje otwarta. Mamy dwie preferowane lokalizacje: Bełchatów i Konin. Co do dostawców technologii, chcemy przeprowadzić konkurencyjne postępowanie. Wystosowaliśmy zapytania do różnych państw, w tym do Stanów Zjednoczonych, Francji, Korei Południowej oraz naszych sojuszników z Kanady, i rozpoczęliśmy negocjacje – powiedział w TVP Info minister. – Prezydent – o tym również rozmawialiśmy podczas Rady Gabinetowej – doskonale wie, jakie są plany rządu i jak wygląda aktualizacja programu polskiej energetyki jądrowej. W tym zakresie kwestia drugiej lokalizacji pozostaje otwarta – dodał.Druga elektrownia jądrowaMotyka został zapytany również o to, czy polski rząd traktuje drugą elektrownię jako „mocną kartę przetargową” w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.– Oczywiście, to inwestycja, która może przysłużyć się naszej gospodarce i wzmocni relacje z sojusznikami. Już dziś w ramach kontaktów międzynarodowych mamy wiele zapytań o drugą lokalizację. Jednak sprawa pozostaje otwarta i jest za wcześnie na jednoznaczne deklaracje. Nie chcemy zamykać się na żadne dyskusje – zarówno w zakresie technologii, jak i finansowania – podkreślił minister.Zapytany o termin decyzji w sprawie lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej, odpowiedział, że „jesteśmy w trakcie aktualizacji programu polskiej energetyki jądrowej”. – Obecnie trwają wstępne badania geologiczne w dwóch lokalizacjach – w Koninie i Bełchatowie. Prowadzi je PGE i czekamy na wyniki – poinformował Motyka.– Uważam, że druga elektrownia jądrowa jest Polsce potrzebna i niewykluczone, że w ciągu najbliższych lat, zgodnie z zaktualizowanym harmonogramem, zapadną konkretne decyzje – dodał.– Jesteśmy na etapie wyłaniania potencjalnych kontrahentów spośród naszych sojuszników w tym projekcie. Myślę, że lata czterdzieste to realny horyzont, w którym moglibyśmy mówić o uruchomieniu drugiej elektrowni. Na razie jednak koncentrujemy się na tym, aby pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce została jak najszybciej oddana do użytku – podsumował minister.„W 2028 r. zostanie wylany pierwszy beton”– Jeśli chodzi o budowę pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu, jesteśmy na etapie finalnych negocjacji umowy z naszymi partnerami, inwestorami ze Stanów Zjednoczonych. Niedawno została renegocjowana umowa pomostowa. Budowa ruszy. W 2027 r. złożymy wniosek o pozwolenie na budowę, a w 2028 r. zostanie wylany pierwszy beton – poinformował minister.Został zapytany, czy w 2025 r. spodziewana jest zgoda Komisji Europejskiej na przyznanie pomocy publicznej. – Tak. I to bardzo istotny wątek, bo słyszę opinie, że postępowanie się przeciąga. To nieprawda. Wniosek złożył nasz rząd – rząd poprzedników nie dotrzymał wyznaczonego harmonogramu i terminów – powiedział. – My złożyliśmy ten wniosek i jestem przekonany, że Polska uzyska notyfikację i zgodę Komisji Europejskiej znacznie szybciej, niż miało to miejsce w przypadku innych państw. Dla przykładu – Czesi czekali 18 miesięcy. My spodziewamy się tej decyzji jeszcze w tym roku – dodał. „Silne relacje między Polską a USA”Dzień przed wizytą prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu odbędzie się inne istotne spotkanie polsko-amerykańskie. Wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotka się 2 września w Miami z sekretarzem stanu USA Marco Rubio.– To potwierdzenie, że cała administracja w Polsce utrzymuje dobre kontakty z administracją Stanów Zjednoczonych, niezależnie od tego, kto rządzi w Warszawie czy w Waszyngtonie. Relacje bilateralne pomiędzy Polską a USA są po prostu bardzo silne. Prezydent Karol Nawrocki spotka się z prezydentem Trumpem, wcześniej prezydent Andrzej Duda spotykał się z Joe Bidenem, a teraz dojdzie do spotkania Radosława Sikorskiego z Marco Rubio – powiedział w programie „Gość poranka” minister Motyka.– Te relacje są dobre, ponieważ służą wzmacnianiu naszego sojuszu, co przekłada się na współpracę gospodarczą – zwłaszcza w obszarze energetyki, dostaw gazu, budowy elektrowni jądrowej – a także na bezpieczeństwo militarne. To jednoznaczne potwierdzenie, że dla nikogo z Polski w Stanach Zjednoczonych drzwi nie są zamknięte – dodał.Zobacz także: „Sprawa jest niestety beznadziejna”. Sikorski odpowiada prezydentowi