Cezary Tomczyk w „Pytaniu dnia”. Prezydent Karol Nawrocki oświadczył w poniedziałek, że „domaga się reparacji od Niemiec”. – Dlaczego pan prezydent Nawrocki nie żąda reparacji od Rosji? To bardzo ważne pytanie w kontekście tego, co dzieje się wschodzie. Mam wrażenie, że odwaga prezydenta jest dość wybiórcza. Ja też domagam się reparacji, ale chodzi o to, żeby nie robić z tej kwestii oręża politycznego – mówił Cezary Tomczyk w programie „Pytanie dnia” w TVP Info. Cezary Tomczyk został zapytany o to, jak ocenia deklarację Karola Nawrockiego, który stwierdził, że „domaga się reparacji od Niemiec” za zniszczenia podczas II wojny światowej. Prezydent wypowiedział te słowa podczas uroczystości na Westerplatte w rocznicę wybuchu światowego konfliktu. Tomczyk stwierdził w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką, że „każde polskie serce chciałoby reparacji” i „kibicuje w tej sprawie panu prezydentowi”.„Gdzie PiS trzymał ten plan przez osiem lat rządów?”– Tylko trzeba zadać sobie pytanie, gdzie PiS trzymał ten plan przez osiem lat rządów? Mieli swojego premiera, prezydenta i wszelkie możliwe funkcje w państwie. Dlaczego pan prezydent Nawrocki nie żąda reparacji od Rosji? To bardzo ważne pytanie w kontekście tego, co dzieje się na Wschodzie. Mam wrażenie, że odwaga prezydenta jest dość wybiórcza. Ja też domagam się reparacji, ale chodzi o to, żeby nie robić z tej kwestii oręża politycznego – stwierdził gość „Pytania dnia”.Wiceminister obrony oświadczył, że „żąda nie słów, a skuteczności”. – Trzeba pamiętać, że to pani Anna Fotyga z PiS-u w odpowiedzi na interpelację poselską zadeklarowała – w imieniu rządu PiS – że reparacje się Polsce nie należą (przyp. red. – w rzeczywistości podtrzymała stanowisko kilku poprzednich rządów). To wyjątkowy skandal – powiedział Tomczyk w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką.Zobacz też: Rozmowa w cztery oczy prezydenta i premiera. Tematem m.in. wizyta w USAPolscy żołnierze na Ukrainie?Tomczyk został także zapytany o stanowisko polskiego rządu w sprawie wysłania polskich żołnierzy w ramach ewentualnej misji stabilizacyjnej w Ukrainie. Poseł powtórzył dotychczasowe stanowisko koalicji rządzącej, które zakłada dla Polski „rolę zaplecza strategicznego”.– Jeżeli znajdą się wojska innych państw na terenie Ukrainy, to Polska tak jak dotychczas będzie pełniła rolę zaplecza logistycznego. Może być jedynym zapleczem dla działalności tych wojsk w Ukrainie. O ile dojdzie do misji stabilizacyjnej, bo na razie trwa gorący konflikt – dodał. Czytaj więcej: Polscy żołnierze na Ukrainie? Jasna deklaracja NawrockiegoWyciekła notatka rządu do prezydentaTomczyk skomentował także publiczne ujawnienie instrukcji rządu – prawdopodobnie przez któregoś z prezydenckich ministrów – dla Karola Nawrockiego przed wizytą w USA i spotkaniem z Donaldem Trumpem. Tomczyk zaznaczył, że „pan prezydent i jego ludzie uczą się nowej pracy”.– Współpracowników pana prezydenta oceniam wyjątkowo źle. Jeżeli któryś z nich pokazuje publicznie stanowisko negocjacyjne rządu, które Karol Nawrocki zabiera do Stanów Zjednoczonych, to wypada zadać sobie pytanie, po co on tam jedzie, skoro już ujawnił stanowisko? Od 1989 r. nie było takiego idioty, który jadąc na negocjacje chciałby pokazać swoje stanowisko negocjacyjne wcześniej. Polityka zagraniczna nie jest kwestią polityki partyjnej. Chodzi o polski interes narodowy, na co składa się m.in. obecność wojsk USA w Polsce i Europie, a także kontrakty zbrojeniowe – podkreślił wiceminister obrony.Rząd znajdzie sposób na prezydenckie weto?Wiceminister mówił także o strategii rządu w obliczu kolejnych prezydenckich wet. Polityk zaznaczył, że „jeżeli prezydent Nawrocki będzie wetować dobre ustawy, to będzie szkodzić sobie i swojej popularności, a przede wszystkim konkretnym grupom społecznym”. – Gdy prezydent zawetował ustawę o środkach ochrony roślin, to zaszkodził rolnikom. Myślę, że nigdy nie spodziewali się tego, że zapisy ułatwiające im życie zostaną zawetowane przez prezydenta Nawrockiego (…) Pan prezydent szybko przekona się jak duży nacisk potrafią wywoływać grupy takie jak rolnicy, hutnicy, czy przedsiębiorcy, którym nagle wetuje się ustawy, o które walczyli wiele lat – stwierdził parlamentarzysta.Zobacz też: „Sprawa jest niestety beznadziejna”. Sikorski odpowiada prezydentowi