Polska – Izrael 66:64. Polscy koszykarze wygrali z Izraelem 66:64 w swoim drugim meczu fazy grupowej tegorocznego EuroBasketu. Sobotnie starcie w katowickim Spodku miało pełen dramaturgii przebieg. Wynik był na styku, a o wszystkim decydowały ostatnie sekundy. Oba zespoły turniej rozpoczęły od wygranych. Polacy pokonali Słowenię 105:95, a Izraelczycy Islandię 83:71. Sobotnie spotkanie było więc tym bardziej istotne. Lepiej weszli w nie biało-czerwoni. Po pierwszej kwarcie prowadzili 19:14. Liderem ofensywy był Jordan Loyd, który w premierowych dziesięciu minutach wywalczył siedem punktów. Oprócz niego celną "trójkę" na koncie miał też Mateusz Ponitka.W drugiej części spotkania długo musieliśmy czekać na zmianę wyniku. Dopiero po trzech minutach trafił Dominik Olejniczak (21:14). Polacy przeważali. Po fragmencie, w których skutecznie kontrataki wykończyli Olejniczak, Ponitka i Andrzej Pluta, było już 32:22. W ostatnich sekundach kolejnym trafieniem z dystansu popisał się natomiast Loyd. Nasi koszykarze schodzili na przerwę prowadząc 37:26.Nerwówka po przerwieNic nie zapowiadało, że po zaledwie kilku minutach trzeciej kwarty zrobi się nerwowo. Tym bardziej, że po kolejnym trafieniu Pluty było 40:26. Później jednak Deni Avdija i Roman Sorkin najpierw zmniejszyli różnicę do pięciu "oczek" (40:35), a następnie kompletnie ją zniwelowali. Biało-czerwoni popadli tymczasem w kryzys nieskuteczności, także przy rzutach osobistych. Czytaj także: Mamy swojego... Jordana. „Liczę, że nie będzie miał Polaków w nosie”Na dwie minuty przed końcem kwarty Avdija trafił ponownie, dając prowadzenie Izraelowi (48:49). Przed syreną swoje dołożył też Sorkin. Ostatnią część spotkania to Izraelczycy rozpoczynali więc prowadząc 51:48.Szybka „trójka” Ponitki po wznowieniu nieco uspokoiła sytuację. Szczególnie, że chwilę później ten sam zawodnik trafił też za dwa. W dalszej części przewaga przechodziła z rąk do rąk. Punkty Loyda i Michała Sokołowskiego dały wynik 59:55 dla Polski. Rywale zrewanżowali się szybko rzutem z dystansu Yama Madara i akcją „dwa plus jeden” Khadeena Carringtona (59:61). A Polacy odpowiedzieli „trójką” Loyda (62:61).Dramatyczna końcówkaO wszystkim decydowało ostatnie kilkadziesiąt sekund. Sytuację reprezentacji Polski skomplikował Carrington, trafiając z narożnika za trzy (62:64). W odpowiedzi skutecznie rzucił Loyd (64:64), a chwilę później Avdija chybił z dystansu. Na 35 sekund przed końcem był remis, a piłkę mieli Biało-Czerwoni. I wykorzystali to. Mimo ogromnych nerwów, Loyd po dobitce trafił (66:64).Ostatnią akcję przeprowadzili rywale. Mieli na nią 13 sekund. Avdija znów nie pocelował za trzy. Mecz zakończył się tym samym zwycięstwem reprezentacji Polski 66:64. W następnym meczu EuroBasketu Biało-Czerwoni zmierzą się w niedzielę z Islandią. Transmisje wszystkich ich spotkań w Telewizji Polskiej.Czytaj także: „Powtórzyć sukces i nawiązać do złotej ery polskiej koszykówki”