Analiza magazynu „The Economist”. Dwa lata po śmierci Jewgienija Prigożyna, najpewniej zlikwidowanego z rozkazu Kremla, misja jego Grupy Wagnera w Mali załamuje się. Brytyjski magazyn „The Economist” ocenił, że rosyjski najemnicy nie tylko nie poprawili bezpieczeństwa w afrykańskim kraju, ale też sami podsycali chaos, walczyli z malijską armią i przede wszystkim nie uzyskali dostępu do lokalnych zasobów, na czym Moskwie najbardziej zależało. Po puczu w 2021 roku przywódca junty w Mali Assimi Goïta oparł swoją władzę na rosyjskich bojownikach. Liczył, że uporają się z dżihadystami, ale ataki rebeliantów się nasiliły. W analizie zwrócono uwagę, że liczba ofiar cywilnych od czasu zamachu stanu wzrosła ponad czterokrotnie.Zgodnie z szacunkami aż 80 proc. ofiar zostało zabitych przez malijskie wojska i samych rosyjskich najemników, którzy nie cofają się przed żadnymi zbrodniami. Ustalono, że regularnie rabują, torturują i mordują cywilów. Dodatkowo swoimi zbrodniami chwalą się w mediach społecznościowych.Zbrodnie, rabunek, rasizm„The Economist” wskazał, że rasizm wobec malijskich żołnierzy, ignorowanie rozkazów czy konfiskowanie mienia armii wywołały liczne konflikty z lokalnym wojskiem. Junta zareagowała w sposób osobliwy – przeprowadzono czystkę wśród oficerów krytykujących najemników.Rosjanie mają pierwszeństwo w przypadku ewakuacji, co pogłębia rozczarowanie wśród malijskich szeregowych. Oficer wojskowy powiedział dziennikarzom z grupy śledczego Sentry, że wagnerowcy „są gorsi od Francuzów”. – Uważają, że moi ludzie są głupsi od nich. Spadliśmy z deszczu pod rynnę – przekonywał.Fiaskiem zakończyła się także próba zajęcia surowców, co było głównym celem reżimu Władimira Putina. W przeciwieństwie do Republiki Środkowoafrykańskiej czy Sudanu, Rosji nie udało się zabezpieczyć kopalni złota. Goïta poszukuje teraz nowych partnerów, negocjując z Turcją i Stanami Zjednoczonymi wsparcie wojskowe i dostęp do surowców.Masakra RosjanRosyjscy najemnicy po raz pierwszy wyruszyli do Mali w 2021 roku, po wycofaniu sił francuskich i sił pokojowych ONZ. Jednak w ciągu trzech lat ich obecność nie przyniosła stabilizacji. Jedną z przyczyn jest także niska wartość bojowa Rosjan, którym niż walka bardziej pasuje rabunek i popełnianie zbrodni. Latem 2024 roku w starciach z Tuaregami zginęło kilkudziesięciu bojowników Wagnera, po czym najemnicy w odwecie dokonali masakry ludności cywilnej.W czerwcu Rosjanie przemianowali oddziały najemników na Korpus Afrykański, podległy Ministerstwu Obrony. Było to milczące przyznanie się do fiaska misji wagnerowców. Junta może się teraz zastanowić, czy korzystniejsze od umowy z Moskwą nie będzie zacieśnianie więzi z USA lub wschodzącymi mocarstwami średniego szczebla.Goïta, „tymczasowego” prezydenta, który w tym roku przedłużył swoją kadencję co najmniej do 2030 roku, początkowo cieszył się zaufaniem Malijczyków, zmęczonych eskalacją przemocy ze strony dżihadystów i separatystów. Jeżeli watażka nie znajdzie rozwiązania, może znaleźć się kolejny chętny do przejęcia władzy.Czytaj więcej: Drony i szyfrowana łączność. Bosy terrorysta z karabinem w Sahelu to mit