Nowe ustalenia. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zadeklarował gotowość do dwustronnych rozmów z Władimirem Putinem, które mogłyby odbyć się w neutralnym kraju europejskim lub w Turcji. Jednocześnie przedstawił plany rozwoju ukraińskiego przemysłu dronów i wskazał, które państwa mogą być wiarygodnymi gwarantami bezpieczeństwa dla Ukrainy. Spotkanie z Putinem tylko w neutralnym krajuZełenski podkreślił, że Moskwa nie jest brana pod uwagę jako miejsce rozmów.– Od razu zareagowałem w sprawie spotkania dwustronnego. Jesteśmy gotowi – powiedział, pytając jednocześnie, czy strona rosyjska również jest przygotowana do rozmów.Prezydent Ukrainy wskazał, że dla bezpieczeństwa i neutralności, najodpowiedniejszym miejscem byłby kraj europejski, który nie jest zaangażowany w konflikt. Poparcie dla takiego rozwiązania wyrażają również liderzy państw europejskich.Budapeszt miejscem spotkania?Zełenski zaznaczył, że choć Budapeszt byłby technicznie możliwy, jego wybór wiązałby się z dużymi trudnościami logistycznymi i politycznymi.Spotkanie z Putinem miałoby charakter dwustronny i służyłoby bezpośredniemu omówieniu warunków zakończenia wojny, bezpieczeństwa Ukrainy oraz przyszłych relacji międzynarodowych. Zełenski nie podał jednak szczegółowej daty ani harmonogramu rozmów.CZYTAJ TEŻ: JD Vance chwali Putina. „Łagodniejszy, niż można by się spodziewać”Drony, gwarancje bezpieczeństwa i wsparcie międzynarodoweZełenski poinformował również o nowej inicjatywie ukraińskiego przemysłu obronnego. Ukraina przygotowała i zaproponowała USA umowę wartą 50 mld dolarów na pięcioletnią produkcję dronów, zakładając wytwarzanie 10 mln bezzałogowców rocznie.– To bardzo duży program, prawdopodobnie zacznie działać po wojnie – podkreślił prezydent, dodając, że istnieją już wstępne ustalenia z władzami USA dotyczące zakupu ukraińskich dronów.Zełenski o ChinachPrezydent Ukrainy skrytykował także propozycję, by Chiny były jednym z gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy.– Chiny nie pomogły nam powstrzymać tej wojny od samego początku, otworzyły rynek dronów dla Rosji i nie zareagowały, gdy zajęto Krym – wyjaśnił.Jak powiedział Zełeński, Ukraina potrzebuje gwarancji jedynie od państw gotowych realnie wspierać jej bezpieczeństwo. Wszystko zgodnie z duchem Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 roku, w którym USA, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do poszanowania suwerenności Ukrainy w zamian za rezygnację z broni jądrowej.Według Zełenskiego, realizacja zarówno inicjatyw wojskowych, jak i dyplomatycznych wymaga ścisłej współpracy międzynarodowej oraz wsparcia partnerów, którzy faktycznie są gotowi działać w interesie Ukrainy.Zełeński nie wierzy w to, że Rosja zdobędzie DonbasPrezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił również, że rosyjska armia kontroluje obecnie około 67–69 proc. obwodu donieckiego i niemal cały obwód ługański. Według niego, twierdzenia, że Rosja zdobędzie cały Donbas do końca roku, nazwał „tylko gadaniem”, zaznaczając, że zajęłoby jej to cztery lata. Zełeński dodał, że Rosja nie utrzyma obwodu sumskiego ani nie zdobędzie w przyszłości obwodów charkowskiego i mikołajowskiego, a Mierzeja Kinburska miałaby służyć jej jedynie do blokady dostępu Ukrainy do morza.CZYTAJ TEŻ: Kreml wskazuje gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy. Kuriozalny pomysł Ławrowa