To był rosyjski dron. Po raz kolejny mamy do czynienia z prowokacją Federacji Rosyjskiej – powiedział na konferencji prasowej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak podkreślił, obiekt, który naruszył polską przestrzeń powietrzną był rosyjski. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że dzisiejsza prowokacja ma miejsce w czasie negocjacji pokojowych. Polityk podkreślił współdziałanie wszystkich służb państwa. – Budujemy całościową obronę – powiedział. Rosyjski dron wojskowy w PolscePrzebieg zdarzenia przedstawił gen. Dariusz Malinowski.– Ubiegłej nocy otrzymaliśmy informację, że zachodnie okręgi Ukrainy zostały zaatakowane dronami – powiedział, dodając, że po 22 rozpoczęto standardowe procedury mające na celu uszczelnienie naszej wschodniej granicy.CZYTAJ TAKŻE: Rosja straszy zajęciem Donbasu. Ukraina odpowiadaWskazał na uruchomienie systemu wykrywania celi, postawienie w stan gotowości sił i środków do zwalczania rakiet oraz powiedział, że śmigłowiec MI-24 patrolował ukraińską część naszej granicy.Generał powiedział, że po północy zakończono procedurę. Jak wskazał, w godzinach porannych dotarła informacja o obiekcie który wybuchł niedaleko Łukowa. Wyjaśnił, że był to dron Wabik. – Z naszej oceny dron ten jest przeznaczony do tego, by był bardzo ciężko wykrywalny – powiedział, dodając, że dron leciał bardzo nisko. Trudno wskazać jednoznacznie miejsce, z którego został wystrzelony dron, ale z dużym prawdopodobieństwem była to Rosja. Kosiniak-Kamysz wskazał, że nawet jeśli tak było to Rosja nigdy się do tego nie przyzna.