Jak sprostać wymogom dekarbonizacji? Europejskie hutnictwo stali stoi na krawędzi ogromnych zmian. Aby sprostać globalnej konkurencji i jednocześnie spełnić ambitne cele klimatyczne, branża musi przejść szybką dekarbonizację. Czy Unia Europejska znajdzie sposób, by uratować przemysł i jednocześnie zbudować zieloną przyszłość? Hutnictwo w UE jest pod silną presją globalnej konkurencji. Aby przetrwać i sprostać wymogom dekarbonizacji, europejskie huty muszą w ciągu najbliższej dekady całkowicie wyeliminować emisje CO₂. Największe trudności dotyczą hut wytwarzających stal pierwotną z rudy żelaza, gdzie technologie niskoemisyjne dopiero zaczynają trafiać na rynek. W przeciwieństwie do tego, huty przetwarzające złom są już dziś znacznie bardziej ekologiczne.Największe nadzieje związane są z technologią wodorową, jednak mimo jej potencjału, jedynie nieliczne zakłady w UE aktywnie wdrażają takie rozwiązania. Brak znaczących postępów sprawia, że międzynarodowe koncerny coraz częściej podważają sens inwestowania w zieloną stal na Starym Kontynencie.Kluczowym impulsem do zmiany może być wygaszanie darmowych uprawnień do emisji CO₂ w latach 2026-2034, co może podwoić koszty produkcji stali pierwotnej, czyniąc ją bez wsparcia publicznego niekonkurencyjną. Budowa nowoczesnej, niskoemisyjnej huty wymaga inwestycji rzędu kilku miliardów euro oraz pomocy w pokryciu kosztów operacyjnych na początku działalności.Czytaj także: Rewolucja w samochodach elektrycznych. „Szybsze niż ładowanie”CBAM – klucz do zielonej transformacji hutnictwaCBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) jest mechanizmem dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO₂. Jest to kluczowy instrument polityki klimatycznej UE, którego celem jest zapobieganie „ucieczce emisji” – czyli przenoszeniu produkcji wysokoemisyjnej poza terytorium Unii. Mechanizm ten ma wyrównać warunki konkurencji dla producentów unijnych i importerów, nakładając obowiązek rozliczania emisji CO₂ związanych z produkcją wybranych towarów importowanych do Unii Europejskiej.CBAM to dziś jedna z najważniejszych nadziei dla europejskiego hutnictwa. Jak podkreśla Kamil Laskowski z Fundacji Instrat, skuteczne wdrożenie CBAM może stworzyć warunki do rozwoju zdekarbonizowanego przemysłu stali pierwotnej w UE.Obecnie aż 80 proc. stali importowanej do Europy pochodzi z wysokoemisyjnych hut. Wprowadzenie opłat za emisję CO₂ może podnieść koszt importowanej stali nawet o 300 euro na tonę w perspektywie najbliższych lat. To sprawi, że lokalna, zielona stal stanie się bardziej atrakcyjna cenowo.W maju 2025 Parlament Europejski poparł zmiany w CBAM proponowane przez Komisje Europejską dotyczące istotnych uproszczeń dla małych i średnich importerów i zmiany w zasadach rozliczania emisji CO₂. Nowe przepisy wprowadzają próg masy 50 ton, co zwalnia około 90 proc. importerów, głównie małe i średnie przedsiębiorstwa oraz osoby fizyczne, z obowiązku stosowania CBAM. Jednakże cel środowiskowy pozostaje nienaruszony, obejmując 99 proc. emisji CO₂ z importu stali, aluminium, cementu i nawozów.1 stycznia 2026 r. kończy się okres przejściowy obowiązywania mechanizmu CBAM. Wejście w życie pełnych regulacji CBAM oznacza nowe obowiązki administracyjne i sprawozdawcze dla importerów towarów spoza UE. Czytaj także: Nie każdy śpi spokojnie. Tylu Polaków obawia się utraty pracyKapitał ma narodowość. Alarmująca sytuacja w PolsceZaawansowane projekty dekarbonizacji prowadzą głównie europejskie firmy, takie jak niemiecki Thyssenkrupp, szwedzki SSAB czy francuski GravitHy. Niestety, wielu producentów spoza UE nie inwestuje w lokalne technologie niskoemisyjne.Sytuacja w Polsce jest alarmująca. W Dąbrowie Górniczej, gdzie ArcelorMittal prowadzi produkcję stali pierwotnej, rząd zapowiedział miliardowe wsparcie na modernizację. Mimo to koncern pod koniec lipca zdecydował o „tymczasowym zatrzymaniu” pieca, co może oznaczać poważne konsekwencje dla tysięcy pracowników i całego łańcucha dostaw.Według Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej import zaspokaja już 80 proc. zużycia jawnego wyrobów stalowych w Polsce. Dla wyrobów płaskich, do których należą choćby blachy w kręgach, jest to aż 95 proc.Jak ratować hutnictwo stali w UE?Decyzje podejmowane teraz zdecydują, czy europejskie hutnictwo będzie miało miejsce w niskoemisyjnej przyszłości, czy zostanie wyparte przez import wysokoemisyjnej stali. Niestety, w ostatnim „Steel and Metals Action Plan”, strategii politycznej opublikowanej przez Komisję Europejską 19 marca 2025 roku, mającej na celu wzmocnienie konkurencyjności sektora stali i metali w UE oraz przyspieszenie jego dekarbonizacji, Komisja Europejska nie zaproponowała dużego wsparcia dla technologii wodorowych, skupiając się głównie na recyklingu złomu. – Stal pierwotna będzie kluczowa dla transformacji energetycznej, zwłaszcza w produkcji turbin wiatrowych i samochodów elektrycznych – podsumowuje Kamil Laskowski. Teraz czas na odważne decyzje, które zdecydują o przyszłości europejskiego przemysłu.Czytaj także: Szwajcarska firma zegarków zbojkotowana. Chińczycy oskarżyli ją o rasizm