Szokujące nagrania. 46-letni streamer Raphaël Graven, znany pod pseudonimami Jean Pormanove oraz JP, zmarł podczas internetowej transmisji na żywo. Był znany z udziału w nagraniach, na których poddawano go przemocy i upokarzaniu. Prokuratura w Nicei wszczęła śledztwo i zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok – podaje francuski dziennik „Le Monde”. W poniedziałek, w trakcie transmisji na żywo na platformie wideo, zginął 46-letni bohater kontrowersyjnych nagrań. Prokuratura w Nicei ogłosiła we wtorek, że wszczęła śledztwo w sprawie przyczyny śmierci i zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok.Raphaël Graven, znany pod pseudonimem Jean Pormanove lub JP, zmarł w poniedziałek w Contes, wiosce położonej na północ od Nicei – poinformowała prokuratura. Streamera obserwowało setki tysięcy subskrybentów. Był znany z udziału w filmach, na których był poddawany przemocy i upokarzany. Dochodziło do tego w szczególności ze strony dwóch partnerów znanych pod pseudonimami Narutovie i Safine.Chwile przed śmierciąFilm był transmitowany w poniedziałek na żywo na australijskiej platformie Kick. Od tamtej pory jest szeroko udostępniany. Według internautów, pokazuje chwile przed śmiercią mężczyzny lub przed jego odnalezieniem. Widać go nieprzytomnego pod kołdrą w łóżku, w którym leżą również dwaj inni mężczyźni. Jeden z nich, być może Narutovie, rzuca w niego małą plastikową butelką z wodą.– Mój klient nie ponosi żadnej odpowiedzialności za tę śmierć i pozostaje do dyspozycji śledczych – powiedział agencji Agence France-Presse prawnik Narutoviego, Yassin Sadouni. W oświadczeniu poinformował również o zamiarze złożenia skargi w związku z „kampanią cyberprzemocy”, której rzekomo poddano jego klienta w związku z tą sprawą.Na niektórych nagraniach wideo, wciąż dostępnych na różnych platformach, możemy zobaczyć Jeana Pormanove'a ostrzeliwanego pociskami do paintballa bez założonych zabezpieczeń, uderzanego przez partnerów podczas „sesji gier” lub systematycznie przyjmującego rolę kozła ofiarnego w prywatnych lub publicznych rozmowach. Mężczyzna pozorował przy tym pełną zgodę na tę rolę.„Jesteśmy głęboko zasmuceni stratą Jeana Pormanove” – przekazał rzecznik Kick w e-mailu do agencji AFP. „Zasady społeczności Kick mają na celu ochronę twórców i jesteśmy zobowiązani do ich egzekwowania na całej naszej platformie” – podkreślił. W wyjaśnianie sprawy zaangażowała się również francuska minister delegowana ds. sztucznej inteligencji i technologii cyfrowych Clara Chappaz. Czytaj też: Słynny raper trafi do więzienia. Jego hit podbijał listy przebojów