Prof. Jacek Czaputowicz w „Pytaniu dnia”. Echa spotkania w Białym Domu. Prof. Jacek Czaputowicz został zapytany o doniesienia medialne, z których wynika, że Putin jest gotów na spotkanie z Zełenskim w Budapeszcie. Profesor ocenił, że „jest to dobra wiadomość”.– Jest to demonstracja skuteczności prezydenta Donalda Trumpa, który stwierdził wcześniej, ze Władimir Putin podejmie te rozmowy dwustronne. A pamiętamy, że jeszcze niedawno kwestionował legalność sprawowania władzy przez Wołodymyra Zełenskiego. Doceniłbym to osiągnięcie Zachodu Spotkanie ma mieć miejsce w państwie wspierającym i rozumiejącym aspiracje Rosji, ale zarazem w państwie unijnym i członkiem NATO. Przypomnę, że jeszcze kilka godzin temu była dyskutowana propozycja rozmów w Moskwie. Pewne ustalenia posuwają się do przodu – stwierdził gość „Pytania dnia”.Zobacz także: Szczyt Zełenski-Putin w Budapeszcie? Orban pod presją opozycjiWyjazd do Waszyngtonu bez PolakówCzaputowicz odniósł się także do faktu, że podczas spotkania liderów europejskich, Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Białym Domu zabrakło polskiego przedstawiciela. Były minister spraw zagranicznych, podkreślił, że „to niedobra wiadomość”, bo „nie będziemy siedzieć przy stole, przy którym będzie się decydować rozwiązanie bardzo ważnego konfliktu”.– W związku z tym nie będziemy mogli artykułować naszych interesów dotyczących bezpieczeństwa całego regionu. Bardzo źle się stało, że nas tam nie ma – zaznaczył Czaputowicz.Jego zdaniem jedną z teorii, dlaczego tak się stało może być to, że „Polska nie miała wystarczającej oferty dla uczestników tego spotkania”.– Nie jesteśmy za bardzo zaangażowani w zapewnienie bezpieczeństwa Ukrainie, w takim stopniu jak państwa uczestniczące w tym spotkaniu. Choć (mimo deklaracji – przp. red.) nie oznacza to, że wszystkie państwa będą tam wysłać swoje wojska (podczas misji pokojowej – przp. red.). Wątpię czy np. Włochy lub Finlandia będą wysyłać tam wojska. Nie potrafiliśmy przekonać – partnerów – że jesteśmy tam w stanie wnieść jakąś wartość – ocenił profesor.Bez prezydenta w Białym Domu. „To budzi niepokój”Czaputowicza stwierdził też, że jest szczególnie zaskoczony brakiem udziału prezydenta Karola Nawrockiego.– Sądziłem, że jak prezydent Karol Nawrocki został wcześniej zaproszony na rozmowy online z tymi samymi liderami, to w sposób naturalny pojedzie na spotkanie w Waszyngtonie. Usłyszeliśmy, że nie otrzymał zaproszenia, to budzi niepokój. Być może powiedział w czasie rozmów coś, co się nie spodobało prezydentowi USA. Zgodnie z tym co mówiła ambasador Mosbacher wynika, że Polska mogła wcale nie zabiegać o to, żeby brać udział w tym spotkaniu. Ewentualnie zlekceważyła lub nie doceniła znaczenia szansy jaką miała, dzięki temu spotkaniu – podsumował były szef MSZ.Zobacz też: Niespodziewany apel Tuska. „Dajmy trochę czasu prezydentowi”