Efekty spotkania na Alasce. Przywódcy Kanady, Japonii, Turcji, Nowej Zelandii i państw europejskich ocenili bardzo realistycznie efekty spotkania na Alasce – poinformował premier Donald Tusk po zakończeniu spotkania „koalicji chętnych”. Premier Donald Tusk wziął udział w spotkaniu „koalicji chętnych” po poniedziałkowych rozmowach w Białym Domu.„Przywódcy Kanady, Japonii, Turcji, Nowej Zelandii i państw europejskich ocenili bardzo realistycznie efekty spotkania na Alasce” – napisał na platformie X szef rządu. Dodał, że wszyscy obecni potwierdzili „potrzebę dalszego wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją”, a samo spotkanie było „dobrym wprowadzeniem do rozpoczynającej się właśnie Rady Europejskiej”.Wideokonferencję Rady Europejskiej zwołał jej przewodniczący Antonio Costa. To forum ma umożliwić wszystkim unijnym przywódcom poznanie szczegółów poniedziałkowych rozmów w Białym Domu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się tam z prezydentem USA Donaldem Trumpem oraz przywódcami europejskimi, by rozmawiać o szansach na zakończenie wojny w Ukrainie. Przedstawiciele Polski nie uczestniczyli w rozmowach w Waszyngtonie. Po rozmowach z Europejczykami Trump zadzwonił do przywódcy Rosji Władimira Putina i rozpoczął aranżowanie spotkania Zełenski-Putin, po którym ma nastąpić kolejne, trójstronne, z jego udziałem. Prezydent USA wyraził też gotowość do udzielenia pomocy Europejczykom w zagwarantowaniu pokoju.„Koalicja chętnych”„Koalicja chętnych” to inicjatywa powołana 2 marca 2025 r. z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. Dołączyły do niej państwa, które zadeklarowały gotowość do aktywnego wspierania Ukrainy w walce z rosyjską agresją. Dziś format ten obejmuje około 30-33 krajów.Koalicja ma na celu koordynację międzynarodowej pomocy wojskowej, politycznej i logistycznej dla Ukrainy, a także przygotowanie mechanizmów, które w przyszłości mogłyby zapewnić jej gwarancje bezpieczeństwa. Podczas dotychczasowych rozmów omawiano m.in. dostawy broni, szkolenia dla ukraińskich żołnierzy oraz utworzenie wspólnej struktury dowodzenia przyszłymi siłami stabilizacyjnymi (Multinational Force Ukraine).Polska od początku uczestniczy w pracach „koalicji chętnych”. W lipcowych konsultacjach wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski reprezentował Warszawę w rozmowach dotyczących logistyki i przyszłego wsparcia militarnego. Zobacz także: Szczyt Zełenski-Putin w Budapeszcie? Orban pod presją opozycji