„Być może Trump zda sobie sprawę, że nie może być bierny”. Nie było kolejnej Jałty, ale nie widzę też żadnych konkretnych kroków w kierunku pokoju – powiedział w rozmowie z TVP Info, podsumowując szczyt w Anchorage, były ambasador USA w Polsce Daniel Fried. Dyplomata stwierdził, że Putin prawdopodobnie nic nie zaoferował. – Jego retoryka pozostaje niezmienna – wskazał Fried. Były ambasador USA w Polsce mówił, że „Trump powiedział, że był postęp, ale bez porozumienia”.– Nie było kolejnej Jałty, ale nie widzę też żadnych konkretnych kroków w kierunku pokoju – powiedział Fried. CZYTAJ TAKŻE: Koniec szczytu na Alasce. Przełomu nie ma– Być może jakiś postęp był i być może Trump poinformował Zełenskiego o jakichś dobrych gestach ze strony Putina, ale jestem sceptyczny, bo Putin powtórzył maksymalne rosyjskie stanowisko bez żadnych pozytywnych kroków – wskazał amerykański dyplomata.Pytany o to, czy Putin spotka się z Zełenskim, stwierdził, że dla dyktatora, który podważa legalność Zełenskiego, takie spotkanie byłoby bardzo trudne.Fried wyraził obawę, że być może Putin osiągnął swoje cele związane z kwestiami gospodarczymi. – Być może w ciągu następnych dni Trump zda sobie sprawę, że nie może być bierny, gdy Putin nic nie robi – podkreślił. – Nie było katastrofy, ale i postępu – skonkludował dyplomata.ZOBACZ TAKŻE: Spotkanie w Anchorage i niepokój Ukraińców