Przybywa zbrodni reżimu. Od początku wojny na pełną skalę Federalna Służba Bezpieczeństwa zabiła co najmniej 70 osób podczas aresztowań – ujawnił niezależny rosyjski serwis Ważnyje Istorii. Dziennikarze ustalili, że 65 osób zginęło w Rosji, a cztery w okupowanym obwodzie zaporoskim. Jedna osoba rzekomo wysadziła się w powietrze po aresztowaniu.Z analizy wynika, że spośród zabitych 44 było obywatelami Rosji, dziewięciu pochodziło z krajów Azji Środkowej, dwóch z Kazachstanu, a po jednym z Ukrainy i Białorusi.FSB uznała 28 z nich za „agentów ukraińskich”, 27 za powiązanych z Państwem Islamskim, a kolejnych 14 za związanych z innymi ugrupowaniami islamistycznymi. Większość zabójstw miała miejsce na Kaukazie Północnym – 12 w Dagestanie, 12 w Inguszetii i 9 w Kabardyno-Bałkarii.Funkcjonariusze FSB zatłukli braciNa początku lipca wybuchł konflikt na linii Rosja-Azerbejdżan po ujawnieniu, że funkcjonariusze FSB zabili podczas zatrzymania braci Zijaddina i Guseina Safarowów, uważanych za głównych podejrzanych o morderstwo biznesmena Junisa Paszajewa podczas porachunków w Jekaterynburgu na początku wieku.Badanie kryminalistyczne w Baku wykazało, iż bracia Safarow zostali dosłownie zatłuczeni na śmierć. Jeden z nich miał złamane prawie wszystkie żebra, zdeformowaną klatkę piersiową i poważne siniaki na twarzy, nerkach i pachwinie. Ich ciała wykazywały wyraźne ślady bicia, w tym wokół oczu i ust. Jeden z braci miał przemieszczone złamanie nosa.Czytaj więcej: Ukraińska dziennikarka skatowana w rosyjskim więzieniu. Ustalono winnego