„Żeby nikomu nie przyszło do głowy”. Premier Donald Tusk poinformował w środę, że podczas spotkania europejskich liderów z prezydentem USA Donaldem Trumpem, amerykański przywódca usłyszał jednolite stanowisko krajów europejskich w sprawie rozmów dotyczących Ukrainy. Premier ocenił, że planowane na piątek spotkanie Trump–Putin najprawdopodobniej nie zakończy się rozstrzygnięciem, ale może być pierwszym krokiem do relatywnie szybkich decyzji o przerwaniu ognia.Rozmowy o Ukrainie. Premier: Europa mówi jednym głosem– Było bardzo ważne, żeby prezydent Donald Trump usłyszał jednolite stanowisko i to udało się – przez wiele dni pracy, na poziomie doradców, ministrów i dzisiaj na spotkaniu liderów – to wspólne stanowisko udało się wypracować i ono odpowiada temu, czego chce Polska – podkreślił Tusk.Jak powiedział, polskie stanowisko jest „orientujące inne kraje na to, jak mają wyglądać rozmowy o Ukrainie”. – I chodzi tutaj przede wszystkim o to, żeby nikomu nie przyszło do głowy uznać prawo Rosji do wyznaczania granic swoim sąsiadom – zaznaczył premier.W sprawie Ukrainy łącznie odbyły się w środę trzy rozmowy. Pierwsza to spotkanie przeprowadzone w wąskim formacie liderów europejskich z prezydentem Ukrainy – wziął w nim udział premier Donald Tusk. Drugie spotkanie to telekonferencja liderów europejskich z Donaldem Trumpem i Zełenskim, na którym przedstawiano europejskie stanowisko – na niej Polskę reprezentował prezydent Karol Nawrocki. Po tej rozmowie – jak poinformował Tusk – odbyło się trzecie spotkanie z trzydziestoma liderami europejskimi, w tym premierem Tuskiem.Premier podkreślił, że polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy, ma także szerszy sens. – Mówiłem o tym dzisiaj, nic o Europie bez Europy – powiedział Tusk, który w środę miał spotkanie z kilkunastoma liderami europejskimi w sprawie wypracowania pokoju w Ukrainie.– Mówię o tym w wymiarze bezpieczeństwa, ponieważ wiem o tym, to nie są nasze domysły, że strona rosyjska bardzo chciałaby włączyć także temat bezpieczeństwa i takiej pozycji militarnej nie tylko Ukrainy, ale także takich państw jak Polska, do rozmów i do negocjacji i do ostatecznych ustaleń, jeśli chodzi o pokój w Ukrainie. Mówiąc krótko, Rosjanie nie po raz pierwszy w historii chcieliby zagrać rolę takich niby gwarantów bezpieczeństwa, także takich państw jak Polska – wyjaśnił Tusk.Szef rządu zaznaczył też, że od wielu dni pojawiają się informacje o zamiarach Rosji, aby w rozmowach o przyszłości Ukrainy poruszyć również kwestię redukcji obecności wojsk NATO, m.in. w Polsce. Podkreślił, że z tego względu kluczowe jest budowanie solidarnej i zjednoczonej grupy państw – zarówno w relacjach z Rosją, jak i z innymi sojusznikami, takimi jak np. Stany Zjednoczone.Donald Tusk o współpracy z prezydentemPremier odnosząc się do środowej rozmowy liderów europejskich z Donaldem Trumpem, w której udział wziął Nawrocki, przypomniał, że we wtorek rząd przyjął stanowisko ws. amerykańsko-rosyjskich rozmów. Zapewnił, że zostało ono przekazane także prezydentowi Nawrockiemu „w kontekście jego kontaktów z administracją amerykańską”.Tusk zapewnił, że niezależnie od tego co Nawrocki o nim myśli, to „w sprawach bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, wojny i pokoju” muszą ze sobą współpracować. Ponieważ – jak mówił premier – konstytucyjnym zadaniem rządu jest prowadzenie polityki zagranicznej, a prezydent – wtedy kiedy reprezentuje Polskę – powinien prezentować stanowisko wypracowane przez rząd.– Niewykluczone, że jutro będę o tym rozmawiał także z prezydentem Nawrockim, żebyśmy nie dali się nigdy rozgrywać przez nikogo, ani przez naszych wrogów, ani przez naszych przyjaciół – zapowiedział szef rządu.Zobacz także: Europa przedstawiła wizję negocjacji. Trump „w znacznej mierze” się zgodził