Makabryczne plany. Federacja Rosyjska może zwiększyć tempo produkcji bezzałogowych statków powietrznych różnych typów, w tym Shahedów, których planuje wyprodukować 79 tys. do końca roku – alarmuje gen. Wadym Skibnicki, zastępca szefa Głównego Zarządu Wywiadowczego (HUR) Ministerstwa Obrony Ukrainy. W wywiadzie dla portalu Suspilne, wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego przekonuje, że „Federacja Rosyjska może zwiększyć tempo produkcji bezzałogowych statków powietrznych różnych typów”. „Planują wyprodukować 79 tys. bezzałogowych statków powietrznych typu Shahed do końca 2025 r. W podziale na typy, to „Geran-2” – 40 tys. sztuk, „Harpia-1” – 5700, „Gerbera” i inne fałszywe cele – około 34 tys.” – stwierdził gen. Wadym Skibnicki. Generał zwraca uwagę, że Rosjanie uruchomili dodatkowe linie produkcyjne – w tym samym Iżewsku i w Jełabudze. Dążą też do uniezależnienia się od importu komponentów, niezbędnych do ich wytwarzania. „Dziś szybowiec jest już ich, silnik spalinowy, który montują, również jest ich. System nawigacyjny, z wyjątkiem chipów i mikroelektroniki, jest produkcji rosyjskiej. Anteny to te same ‘Comety’. To elementy, które pozwalają uniknąć skutków walki elektronicznej” – wyjaśnia wiceszef HUR. Potencjał Rosji Według Skibickiego, Rosja ma potencjał do tego, aby samodzielnie produkować bezzałogowce w coraz większej liczbie. „Zadaniem Ukrainy jest temu zapobiec. A jeśli to możliwe, zniszczyć zakłady produkcyjne. Ułatwiają to w szczególności dalekosiężne ataki przeprowadzane w głębi Rosji” – podkreślił. Jeśli chodzi pociski rakietowe jak Kalibr, Kinżał czy Ch-101, to zdaniem gen. Skibickiego, „to co Rosjanie wyprodukują, jest natychmiast wykorzystywane”. Czytaj także: Pożar w rosyjskim magazynie Shahedów po ukraińskim ataku