WhatsApp i Telegram zakazane. Rosyjskie władze podjęły decyzję o zablokowaniu połączeń głosowych i wideo w komunikatorach WhatsApp i Telegram – informuje Ostorożno Media, powołując się na źródła w branży telekomunikacyjnej. Tekstowe czaty i kanały mają pozostać dostępne, ale eksperci ostrzegają, że skuteczne obejście blokady może być trudne. Według informatorów, decyzja zapadła „na samym szczycie” i została uzasadniona koniecznością walki z terroryzmem. Ostateczne konsultacje w tej sprawie mają zakończyć się wieczorem 12 sierpnia. Całkowite zablokowanie komunikatorów nie jest planowane – rosyjscy użytkownicy nadal będą mogli korzystać z czatów tekstowych i kanałów, jednak połączenia audio i wideo mają zostać uniemożliwione.Wszystko przez... sankcjePrzedstawiciel branży telekomunikacyjnej zwraca uwagę, że korzystanie z zagranicznych kart SIM prawdopodobnie nie będzie skutecznym sposobem obejścia zakazu. Nawet jeśli ograniczenia będą słabsze przy przesyłaniu danych przez zagranicznych operatorów, techniczne środki przeciwdziałania zagrożeniom (TMTS) są w stanie filtrować taki ruch. Możliwe obejścia – zdaniem ekspertów – mogą przypominać metody omijania chińskiego „Wielkiego Firewalla”, lecz ich skuteczność zależeć będzie od szczegółów technicznej realizacji blokady.Jak ustaliło Ostorożno Media, inicjatywa ograniczenia połączeń wyszła od największych rosyjskich operatorów telekomunikacyjnych. Firmy wskazują na rosnące koszty utrzymania infrastruktury w warunkach sankcji, wzrost cen sprzętu, zwiększone obciążenie sieci oraz obawy przed nowym obowiązkiem rekompensowania strat ofiar cyberoszustw w przypadku przepuszczenia podejrzanego ruchu.Już 10 i 11 sierpnia użytkownicy WhatsAppa i Telegrama masowo skarżyli się na gwałtowne pogorszenie jakości połączeń. Projekt „Na Swiazi” ocenił, że problemy raczej nie były przypadkowe – ich wystąpienie zbiegło się w czasie z propozycjami operatorów, by ograniczyć rozmowy. Źródło „Kommiersanta” w branży telekom potwierdziło, że zakłócenia odnotowano w sieciach wszystkich operatorów i mogą one być związane z selektywną blokadą. Według niego testy mechanizmu rozpoczęto już 1 sierpnia.Czytaj też: To tam spotkają się Trump i Putin. Dlaczego padło na Alaskę?