Całą noc próbowano ratować statek. Holownik rosyjskiej marynarki wojennej „Kapitan Uszakow” zatonął w sobotę nad ranem przy nabrzeżu mola Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu – poinformował rosyjski portal Fontanka. Nie wiadomo czy był to wynik wypadku czy też akt sabotażu. Jak podaje Fontanka, wieczorem 8 sierpnia holownik przechylił się na prawą burtę. – Przez całą noc toczyła się walka o statek. Pracownicy Stoczni Bałtyckiej pomagali swoim kolegom zatrzymać przechył – powiedział Fontance Aleksander Lebiediew, rzecznik Stoczni Bałtyckiej. Wysiłki służb ratowniczych i stoczniowców spełzły na niczym. Statek osiadł na dnie przy molo. Według regionalnego wydziału Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej zalanie rozpoczęło się w przedziale maszyn pomocniczych. Miało do tego dojść podczas prac stoczniowych. „Kapitan Uszakow” nie zdążył wejść do służbyPortal United24 poinformował, że „Kapitan Uszakow” (zwodowany w 2022 r.) trafił do Sankt Petersburga pod koniec 2023. Miał wejść do służby w 566. oddziale okrętów wsparcia Floty Północnej stacjonującym w Murmańsku. Czytaj także: Rosyjskie statki toną jeden po drugim. Kolejny poszedł na dnoWedle portalu, jednostki projektu 23470 przeznaczone są do holowania statków, obiektów pływających i konstrukcji przybrzeżnych w dowolnym obszarze morskim. Mogą też wykonywać misje poszukiwawczo-ratownicze np. gasić pożar.