„Nasze cele są bardzo jasne”. Chcemy rozwiązać problemy humanitarne w Strefie Gazy – tak wiceprezydent USA komentuje plany Izraela dotyczące ofensywy w regionie. J.D. Vance uchylił się od bezpośredniej wypowiedzi na temat ogłoszonego przez Tel Awiw zamiaru zajęcia większego terytorium, w tym głównego miasta Strefy. – Nasze cele są bardzo jasne. Chcemy sprawić, by Hamas nie mógł atakować niewinnych ludzi. Chcemy rozwiązać problemy humanitarne w Gazie. Prowadzimy ciągłe rozmowy i negocjacje, nawet w ciągu ostatniej doby. O tym, jak dostarczyć więcej pomocy do Gazy. I o tym, jak sprawić, by Hamas nie mógł już zagrażać mieszkańcom i cywilom w Izraelu – wyliczał JD Vance.Strategiczny sojusz z IzraelemAmerykański wiceprezydent skomentował w ten sposób plany izraelskiego rządu. Premier Izraela Benjamin Netanjahu przekonuje, że chce doprowadzić do zajęcia całej Strefy Gazy, która wprawnie nie miałaby zostać anektowana, a jedynie przekazana administracji cywilnej po pokonaniu terrorystycznego Hamasu.Wypowiedź amerykańskiego wiceprezydenta i brak potępienia rządu Netanjahu wpisuje się w dotychczasową linię administracji Donalda Trumpa w stosunku do Izraela. Oba państwa są w ścisłym sojuszu, na co wskazuje dwukrotna wizyta izraelskiego premiera w Białym Domu na początku lipca. Podczas rozmów Netanjahu nominował Trumpa do Pokojowej Nagrody Nobla. Z kolei amerykański prezydent zapewniał o kontynuacji dobrych relacji z Izraelem i chęci znalezienia rozwiązania w sprawie konfliktu w Strefie Gazy.Zobacz też: Netanjahu chce dla Trumpa Pokojowej Nagrody Nobla. „Zasłużyłeś na to”Międzynarodowa krytyka IzraelaPolitykę Izraela na terytoriach zamieszkiwanych przez Palestyńczyków ostrzej oceniają państwa arabskie i część krajów europejskich. Szczególne kontrowersje budzi utrudnianie przez izraelski rząd dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.Arabia Saudyjska wydała oświadczenie, w którym „kategorycznie potępia uporczywe stosowanie przez izraelskie władze okupacyjne zbrodni głodu, brutalnych praktyk oraz czystek etnicznych wobec bratniego narodu palestyńskiego”.W podobnym tonie wypowiedziała się przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Zaapelowała, by „decyzja rządu Izraela o dalszym rozszerzeniu operacji wojskowej w Strefie Gazy musi zostać ponownie rozważona”.Zobacz także: Stało się. Izrael przejmie kontrolę nad GaząJak dodała, jednocześnie musi nastąpić uwolnienie wszystkich zakładników, przetrzymywanych w nieludzkich warunkach, a „pomoc humanitarna musi uzyskać natychmiastowy i nieograniczony dostęp do Strefy Gazy, aby można było dostarczyć tam to, co jest pilnie potrzebne”Presję na Izrael zdecydowały się także wywrzeć Niemcy, które wstrzymały eksport broni do tego kraju. Argumentując, że izraelskie wojsko mogłoby użyć go w Strefie Gazy– W związku z planowaną ofensywą rząd izraelski ponosi jeszcze większą niż dotychczas odpowiedzialność za jej zaopatrzenie. Musi on w pełni umożliwić dostawy pomocy humanitarnej, również przez agencje ONZ i instytucje pozarządowe – oświadczył Friedrich Merz, kanclerz Niemiec.