Janusz Cieszyński w „Gościu poranka”. – Był bohaterem walki o polską wolność. Prędzej mi tu kaktus wyrośnie, niż Antoni Macierewicz ucieknie przed ludźmi Tuska – powiedział w „Gościu poranka” w TVP Info poseł PiS Janusz Cieszyński. Sejm odebrał immunitet posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi. Prokuratura chce mu postawić zarzuty dotyczące ujawnienia informacji niejawnych w dokumentach podkomisji smoleńskiej. – Podtrzymuję, że mój głos przeciwko odebraniu immunitetu Antoniemu Macierewiczowi był głosem w dobrej sprawie – powiedział poseł PiS Janusz Cieszyński w programie „Gość poranka”.– W sprawach dotyczących tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, nie będę się wypowiadał. To dla mnie sprawa rodzinna – tam zginął mój teść. Nie zamierzam wdawać się w żadne przepychanki. Uważam jednak, że atak na Antoniego Macierewicza ma charakter czysto polityczny – dodał.– W czasach, gdy odwaga naprawdę nie była tania, minister Antoni Macierewicz był bohaterem walki o polską wolność. Stawił czoła komunistom. Prędzej mi tu kaktus wyrośnie, niż Antoni Macierewicz ucieknie przed ludźmi Tuska – stwierdził Cieszyński. „To wielki zaszczyt pracować dla prezydenta”Poseł PiS został zapytany, czy przyjąłby ofertę pracy w kancelarii prezydenta, gdyby taką propozycję złożył mu nowy prezydent Karol Nawrocki.– Gdybym mógł dołączyć do zespołu, który został powołany, to przyjąłbym taką ofertę bez wahania. To wielki zaszczyt pracować dla prezydenta swojego kraju – odpowiedział Cieszyński.Zapytany, czy Karol Nawrocki to polityk „z jego bajki”, odpowiedział:– Myślę, że przede wszystkim podoba się 10 milionom Polaków, którzy wybrali go na stanowisko prezydenta mimo wszystkich okoliczności. To osoba, którą będę chętnie wspierał, z którą będę chętnie współpracował. Myślę, że istnieje wiele sposobów, by to robić, nawet nie będąc w kancelarii prezydenta – zaznaczył.„Ustawa naprawcza”Cieszyński odniósł się również do pytania o to, czy jego zdaniem prezydent Nawrocki będzie skłonny rozmawiać o reformie wymiaru sprawiedliwości i podpisać „ustawę naprawczą” przygotowywaną przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.– To zależy od tego, co znajdzie się w tej ustawie. Można mieć jednak pewne podejrzenia – patrząc na wypowiedzi ministra Żurka – że ta ustawa będzie nieakceptowalna. Że będzie miała charakter czysto polityczny, że jej celem będzie zacementowanie wpływów środowiska pana Żurka w wymiarze sprawiedliwości i wyeliminowanie z orzekania wszystkich, którym z nim nie po drodze. Taki projekt – moim zdaniem – trudno byłoby podpisać – ocenił Cieszyński. „Dęte zarzuty wobec Bąkiewicza”W „Gościu poranka” poruszono też temat postępowania wobec Roberta Bąkiewicza.Prokurator w Gorzowie Wielkopolskim rozpoczął realizację polecenia służbowego dotyczącego postawienia Bąkiewiczowi zarzutu znieważenia funkcjonariuszy. Bąkiewicz został już wezwany do prokuratury, a termin jego stawiennictwa został wyznaczony – poinformował jego pełnomocnik, adwokat Krzysztof Wąsowski.Cieszyński został zapytany, czy w przypadku ewentualnego wyroku skazującego Bąkiewicz mógłby liczyć na ułaskawienie przez prezydenta.– Te zarzuty są tak dęte, że prokurator nie chciał ich postawić. Taki zwykły, szeregowy prokurator, który na co dzień wykonuje swoją pracę. Nie chciał ich postawić, bo są wyssane z palca. Dlaczego nie będzie ułaskawienia? Bo jeśli zarzuty są wyssane z palca, to nie będzie wyroku skazującego. To zupełnie oczywiste – stwierdził Cieszyński. Zobacz także: Fala ksenofobii zalała Polskę. „Zaczęła się gra o wybory parlamentarne”