Kobieta nie chce komentować sprawy. Mieszkanka rosyjskiego miasta Tiumienia opowiedziała na swoich social mediach o tym, jakie benefity płyną z bycia żoną żołnierza, który bierze udział w specjalnej wojskowej operacji. Wskazała, że to dla kobiety to opłacalny interes, szczególnie wobec perspektywy szybkiego wdowieństwa. Mieszkanka Tiumienia opowiedziała, jak bardzo opłaca się wyjść za mąż za żołnierza tzw. specjalnej operacji wojskowej (jak Rosja eufemistycznie nazywa agresję na Ukrainę). Wskazała, że za rok służby małżonka zarobi 5 milionów rubli (około 230 tys. zł) – każdego miesiąca dostaje 200-300 tysięcy rubli. Ponadto rodzice mają zapewnione dofinansowanie edukacji przedszkolnej ich dzieci. Wskazała, że kobieta szybko może zostać wolna, bo męża „potem tam zabiją”.Rosyjski kanał telewizyjny Russia Today twierdzi, że kobieta pracuje jako sprzedawczyni w sklepie, ma troje dzieci, a streamy prowadzi od sześciu miesięcy.Kanał na Telegramie „Ostorożno nowosti” dotarł do autorki kontrowersyjnej wypowiedzi i poprosił kobietę o odniesienie się do tej sprawy. Mieszkanka Tiumienia oświadczyła, że fragment nagrania został wyrwany z kontekstu, a jej mąż nie brał udziału w „specjalnej operacji wojskowej” i nie zamierza już niczego komentować. Według portalu Astra, rosyjska policja sprawdza nagranie z Anastazją Czytaj również: Rosjanin wrócił z frontu i udusił żonę. Inny zabił siebie i kolegów