„Gość poranka”. To, co wiemy o Karolu Nawrockim z prasy i telewizji, to jest wystarczająco, by powiedzieć, że jest brudny – powiedział w programie „Gość poranka” na antenie TVP Info były prezydent RP Lech Wałęsa. Pytany o nominację Sławomira Cenckiewicza na szefa BBN odparł, że Cenckiewicz „może mu skoczyć”. Lech Wałęsa stwierdził, że życiorys Nawrockiego jest „gorszący”.Były prezydent w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką podkreślił, że „nie można na takim życiorysie wychowywać patriotów”. Wałęsa: Tego Nawrockiemu nie daruję– Ja nie mogę czegoś podobnego popierać – wyjaśnił.Lech Wałęsa powiedział, że jeśli Nawrocki nie będzie szkodził Polsce, to nie będzie mu niczego utrudniał. – Jeśli dotknie tematów, które szkodzą Polsce, to nie daruję mu tego – podkreślił. Były prezydent stwierdził, że wypowiedzi Nawrockiego o tym, że będzie zwalczał rząd Tuska, są nieodpowiedzialne, a „Tusk jest największym fenomenem, jaki nam się zdarzył”. Wałęsa powiedział, że „mimo wszystko Duda zachował się bardziej odpowiedzialnie, choć narobił wiele szkód Polsce”, ale „nie mówił jak Nawrocki, że będzie zwalczał rząd, czy że Tusk jest najgorszym premierem”.CZYTAJ TAKŻE: Były prezydent chce... powtórzyć druga turę wyborów. „Podejrzane wyniki”Cenckiewicz szefem BBN. „Może mi skoczyć”Były prezydent odniósł się również do nominacji Sławomira Cenckiewicza na szefa BBN. Jak przekonywał, Cenckiewicz „podrobił całą dokumentację” i musi być rozliczony. – Jak przyjdą sprawiedliwe sądy, to mu to udowodnią. Walczyli ze mą, nie mogli sobie poradzić, nawet zamachy na mnie są dokumentowane, podrobił dokumenty, teczka Kiszczaka – wyliczał Wałęsa. Dodał, że „przy 82 latach to on (Cenckiewicz – przyp.red.) mi może skoczyć, ja się niczego nie boję”. – Prędzej czy później mu udowodnią, że podrobił tę dokumentację. I taki człowiek ma być szefem BBN – wskazał. CZYTAJ TAKŻE: Problemy kandydata na szefa BBN. Cenckiewicz bez poświadczenia bezpieczeństwaKapelan prezydenta. „Powinien być wierzący”Aleksandra Pawlicka pytała Wałęsę również o kapelana nowego prezydenta – salezjanina ks. Jarosława Wąsowicza, związanego ze środowiskami kibicowskimi. Wałęsa wyraził nadzieję, że kapelan jest człowiekiem wierzącym, gdyż – zauważył – coraz częściej zdarzają się ludzie „praktykujący, ale niewierzący”.