„Będę nadal aktywny”. O godzinie 20.00 Andrzej Duda po raz ostatni wygłosił orędzie jako prezydent Polski. – Zabiegałem intensywnie o polskie sprawy zarówno tu w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Choć nie brakowało w tym czasie niezwykle poważnych wyzwań, z którymi musiała zmierzyć się nasza Ojczyzna – powiedział prezydent. I dodał na koniec: – Nie żegnam się. Pozostaję w służbie, choć w innej roli. Będę nadal aktywny, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, zawsze zabiegając o sprawy Rzeczypospolitej. Przyszłość ma na imię Polska. Andrzej Duda o swojej prezydenturzePrezydent zapewnił, że od pierwszego dnia swojej prezydentury czynił wszystko, co tylko możliwe, aby zapewnić Polsce i Polakom bezpieczeństwo. – Intensywnie zabiegałem o polskie sprawy zarówno tu w kraju, jak i na arenie międzynarodowej – choć w tym czasie nie brakowało niezwykle poważnych wyzwań, z którymi musiała zmierzyć się nasza Ojczyzna – dodał.Wśród kryzysów, które dotknęły Polskę przez lata swoich rządów, prezydent wymienił ogólnoświatową pandemię, czy skutki pełnoskalowej wojny w Ukrainie. – Jestem dumny, że potrafiliśmy sprostać tym wielkim wyzwaniom. Dziś nie ma żadnych wątpliwości, że Polska jest krajem znacznie zamożniejszym i bezpieczniejszym, niż miało to miejsce jeszcze dekadę temu – podsumował.– Dlatego kończąc sprawowanie urzędu prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, mogę spojrzeć państwu prosto w oczy i z pełnym przekonaniem powiedzieć, że to było 10 lat bardzo dobrych dla Polski – takimi słowami Duda ocenił swoje rządy.Czytaj także: Ostatnie decyzje. Prezydent Duda odwołał ministrów swojego gabinetuAndrzej Duda podkreślił, że był pierwszym prezydentem w historii, który odwiedził całą Polskę. – To były tysiące spotkań, setki tysięcy rozmów, miliony uściśniętych dłoń. Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia i sympatii.– To było dla nas niezwykle ważne i dawało siłę tak potrzebną do wypełniania naszego obowiązku – dodał. Spełnione obietnice wyborcze Duda przypomniał, że wiele osób w niego wątpiło, kiedy w 2015 roku deklarował, że Polska polityka może być inna. – Udowodniłem, że państwo może naprawdę wspierać rodziny, wprowadziliśmy 500+, obniżyliśmy wiek emerytalny. Nasza ojczyzna stała się bezpieczniejsza, a Polska armia wzmocniona – wymienił prezydent.– Słowo dane obywatelom przez polityka nie musi być jedynie pustą obietnicą w kampanii, lecz początkiem realnego działania. Wówczas w polskiej polityce dominowała narracja „nie da się” – dodał. Czytaj również: Andrzej Duda ani myśli o emeryturze. „Mam 53 lata i dużo energii”Duda przypomniał, że kiedy składał prezydencką przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym 6 sierpnia 2015 roku, powiedział, że dotrzyma zobowiązań wyborczych. – Jestem człowiekiem niezłomnym i jestem człowiekiem wiary. Wierzę w to, że to możliwe i że zdołam to zrobić. I tak się stało. Dotrzymałem słowa – podkreślił. Prezydent jest dumny z tego, co zostawia po swoich rządach w polskiej polityce. – Polacy oczekują konsekwencji, nie przyjmują już pustych obietnic polityków. Kto ich nie dotrzymuje, zostaje przy wyborach z tego rozliczony – przyznał.Andrzej Duda zaznaczył, że udało mu się spełnić swoje obietnice wyborcze. – Dzięki konsekwentnej realizacji naszego programu we współpracy z rządem Zjednoczonej Prawicy, dziś po dekadzie Polska to zupełnie inny kraj, silniejszy, bezpieczniejszy, poważnie i traktowany na świecie i lepiej służący swoim obywatelom. Stała się państwem nowego formatu – dodał.Prezydent przypomniał, jakie postawił sobie cele na czas swoich rządów. Podkreślił, że dziś Polska jest państwem bezpieczniejszym militarnie.– Mamy jedną z największych armii w NATO – ponad 200 tysięcy żołnierzy. Trwa największa od dekad modernizacja sił zbrojnych. Polska nie tylko jest w sojuszu, ale wojska NATO, w tym amerykańskie, są wreszcie obecne na naszej ziemi. I to jest obecność stała. Polska jest dziś państwem bezpieczniejszym energetycznie. Rozbudowaliśmy gazoport w Świnoujściu – wymienił Andrzej Duda.Dodał, że Rzeczpospolita uruchomiła Baltic Pipe – połączyła system energetyczny z naszymi sąsiadami. – Zakończyliśmy epokę rosyjskiego szantażu energetycznego. Polska jest dziś państwem bezpieczniejszym społecznie. Wzrosły płace, pojawiło się realne wsparcie dla rodzin, między innymi 500+, a potem 800+. Obniżyliśmy wiek emerytalny. Przywrócone zostały prawa pracowniczej godność seniorów – wspomniał prezydent.Czytaj również: Nawrocki zaprasza na inaugurację. „Zaczynamy nowy rozdział w historii Polski”Polska na arenie zagranicznejDuda zaznaczył, że na arenie międzynarodowej „głos Polski naprawdę się liczy”. I że to Polska ostrzegała innych przed zagrożeniem ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina, uzależnieniem od rosyjskiej ropy i gazu, wojną hybrydową czy nieodpowiedzialną polityką imigracyjną. Jako sukces Polski wymienił podniesienie wydatków na obronność w krajach członkowskich NATO. Jak mówił, w czasie prezydentury zależało mu też na wzmacnianiu relacji transatlantyckich „niezależnie od tego, kto zasiadał w Białym Domu”. Andrzej Duda przypomniał, że przez 10 lat swojej prezydentury, jako pierwszy przywódca w NATO i przedstawiciel naszego państwa w Unii Europejskiej zgłosił postulat, by wszystkie kraje Sojuszu zobowiązały się do podniesienia wydatków na obronność. – Wielu nie wierzyło, że to możliwe, a jednak ostatni szczyt NATO podjął takie zobowiązanie. To wielki sukces Polski i konkretne wzmocnienie naszego bezpieczeństwa – podkreślił.Andrzej Duda podkreślił, że Polska stała się sprawdzonym sojusznikiem i wiarygodnym partnerem. – Współtworzyliśmy nowe formaty regionalnej współpracy, Trójmorze, czy Bukaresztańską Dziewiątkę – wymienił. Prezydent zaznaczył, że za jego rządów Polska wsparła Ukrainę, gdy zaczęły na nią spadać rosyjskie rakiety. – W tych dramatycznych chwilach Polska i Polacy nie zawiedli. Byliśmy solidarni i zabiegaliśmy o tę solidarność w rodzinnych państw i narodów. I z tego wszyscy możemy być niezwykle dumni. Tak jak dumni możemy być z naszej wyjątkowej historii, kultury i tradycji. Polacy mają swoją godność – powiedział.Czytaj również: Rząd szykuje się do współpracy z Nawrockim. „Każdy zasługuje na szansę”Pamięć o historii Polski i bohaterach narodowych Prezydentowi – jak sam zauważył – szczególnie zależało na tym, aby należną rangą upamiętniać przeszłość, zwłaszcza bohaterów przemilczanych i zapomnianych. Na czas jego prezydentury przypadły dwa wielkie jubileusze. – Rok 2018, stulecie odzyskania niepodległości, przypomniał nam, że wolność można stracić. Ale jednocząc się, potrafimy ją odzyskać – przypomniał w orędziu. – Rok 2025, tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego. Polska ma głębokie korzenie, a nasza państwowość nie była dziełem przypadku, lecz wyrazem mądrych, odważnych, wizjonerskich decyzji. Polska nie zaczyna się w naszych czasach, ale to od nas zależy, czy i jaka będzie trwać dalej – dodał. Andrzej Duda o zaprzysiężeniu Karola NawrockiegoPrezydent Andrzej Duda podkreślił, że prezydent elekt Karol Nawrocki otrzymał w wyborach od obywateli silny mandat do prowadzenia polskich spraw. Jak dodał, wybór Nawrockiego na prezydenta odbiera jako potwierdzenie woli kontynuacji swoich kluczowych kierunków prowadzenia polityki.Duda ocenił we wtorkowym orędziu, że zaprzysiężenie Nawrockiego będzie „prawdziwym świętem naszej demokracji”. –To głos milionów rodaków, który wskazuje, jakiej Polski chcą: bezpiecznej, dumnej, wiernej swoim wartościom – ocenił.Czytaj także: Prawo prezydenckiej łaski. Najczęściej korzystał Kwaśniewski, najrzadziej DudaPowiedział, że z dumą będzie uczestniczył w uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta. – Wziąłbym w nim udział także wtedy, gdyby wyborcy zdecydowali inaczej, bo szacunek dla werdyktu narodu i dla ciągłości władzy, to fundament demokracji, bo to Polacy decydują, nie politycy, nie media, nie grupy interesów – podkreślił prezydent.Jak mówił, wybór Nawrockiego na prezydenta odbiera jako „potwierdzenie woli kontynuacji kluczowych kierunków, w których przez ostatnie 10 lat prowadził polskie sprawy”. Dodał, że łączą go z prezydentem elektem wspólne wartości i poglądy oraz szacunek dla dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Życzył Nawrockiemu sukcesów oraz „znakomitej realizacji swojej misji”.„Nie żegnam się”Prezydent zaznaczył, że nie wybiera się na polityczną emeryturę – Pozostaje w służbie, choć w innej roli. Będę nadal aktywny, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, zawsze zabiegając o sprawy Rzeczpospolitej – przyznał. Andrzej Duda przypomniał swoje hasło wyborcze z 2015 roku: „przyszłość ma na imię Polska” i podkreślił, że przez 10 lat swoich rządów pozostał wierny tej idei. – Nadal głęboko wierzę w Polskę i wierzę w Polaków. W Polskę ambitną, rozwijającą się w szybkim tempie, innowacyjną, ale też pamiętającą o swoich korzeniach, o swoich historii, tożsamości i tradycji. Wierzę w pomyślną przyszłość naszej ojczyzny – podkreślił prezydent.Czytaj również: Andrzej Duda ma ambicje na premiera. „Nie wahałbym się”Na koniec orędzia Duda wymienił, jakie kwestie są i były dla niego najważniejsze. – Bo dla mnie, dla Andrzeja Dudy, w życiu najważniejsze, zawsze były i są trzy sprawy. Po pierwsze, Polska, po drugie, Polska i po trzecie, tylko Polska – powiedział.– Niech żyje wolna, bezpieczna i niepodległa Rzeczpospolita. Boże, Błogosław Polsce, Polakom i Polonii na całym świecie. Dziękuję – tymi słowami prezydent zwieńczył swoje orędzie.