Posłowie zagłosowali za odebraniem. Antoni Macierewicz stracił immunitet – zdecydowali posłowie w sejmowym głosowaniu. Prokurator zamierza postawić politykowi PiS zarzut, że jako szef podkomisji smoleńskiej ujawnił ściśle tajne informacje. Sejm odebrał immunitet posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi. Prokuratura chce mu postawić zarzuty dotyczące ujawnienia informacji niejawnych w dokumentach podkomisji smoleńskiej, za co grozi do 5 lat więzienia.Sejm zdecydował: Macierewicz bez immunitetuZa odebraniem immunitetu głosowało 240 posłów, przeciw było 190, a 9 wstrzymało się od głosu.Antoni Macierewicz miał upublicznić informacje opatrzone klauzulami „ściśle tajne”, „tajne”, „poufne” i „zastrzeżone”. Poseł PiS twierdzi, że miał pozwolenie służb specjalnych na publikacje pewnych informacji w załącznikach do raportu podkomisji smoleńskiej.Podczas utajnionej części obrad posłowie wysłuchali sprawozdania komisji regulaminowej, która rekomendowała potem Sejmowi uchylenie immunitetu. Czytaj też: Sejm pracuje nad kolejnymi projektami deregulacyjnymi rząduMacierewicz ma usłyszeć zarzuty. Bodnar tłumaczyWniosek w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie Macierewicza do odpowiedzialności karnej przekazał do Sejmu na początku lipca br. ówczesny szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar. Bodnar tłumaczył, że prokurator zamierza postawić Macierewiczowi zarzut polegający na tym, że będąc funkcjonariuszem publicznym – przewodniczącym Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego oraz członkiem Komisji Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, ujawnił informacje niejawne o klauzuli „ściśle tajne”, „tajne”, „poufne” i „zastrzeżone”. A także – jak dodał – informacje, z którymi polityk PiS „zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, poprzez podawanie do publicznej wiadomości dokumentów zawierających wyniki badań okoliczności i przyczyn zaistniałej w dniu 10 kwietnia 2010 r. katastrofy lotniczej, które stanowiły informacje chronione”.Czytaj też: Tajne materiały kopiowane na korytarzu. Kulisy zarzutów wobec MacierewiczaMacierewicz pytany we wtorek przez dziennikarzy po zakończeniu tajnej części obrad Sejmu, czy ujawnienie tajnych informacji było błędem, odparł, że „nie było tajnych informacji”.– Informuję, że wszystkie tajne informacje zostały przez służby kontrwywiadu wojskowego zdefiniowane jako te, które należy wyeliminować, i ja to zrobiłem – powiedział. Podkreślił, że przekazano mu dokument pokazujący, co może zrobić, co może opublikować za zgodą Służby Kontrwywiadu Wojskowego.Do decyzji Sejmu o uchyleniu immunitetu Macierewiczowi odniósł się premier Donald Tusk. „Zawiadomień do prokuratury w jego sprawie jest dużo więcej” – napisał premier na platformie X. Wniosek ws. uchylenia immunitetu Macierewiczowi trafił do Sejmu na początku lipca. Jak później wyjaśniła rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak, był on w części dotyczącej opisu zarzutów jawny, natomiast „z uwagi na zakres informacji, czyli materiału dowodowego, który potwierdza pogląd prokuratora i decyzję, że trzeba przedstawić zarzuty, zawierał informacje o klauzuli ‘ściśle tajne’, dlatego też uzasadnienie zostało taką klauzulą objęte”.Tzw. podkomisja smoleńska została powołana na mocy rozporządzenia z 2016 r., które podpisał Macierewicz – wówczas szef MON, a od 2018 r. przewodniczący podkomisji. W kwietniu 2022 r. Macierewicz przedstawił raport z prac podkomisji, który kwestionował ustalenia komisji badania wypadków lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera. Podkomisja złożyła też w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.Po objęciu władzy przez obecny rząd tzw. podkomisja smoleńska została rozwiązana. W styczniu 2024 r. został powołany zespół ds. oceny jej funkcjonowania. W październiku ub.r. resort obrony zaprezentował raport zespołu; w związku z działaniami podkomisji do prokuratury skierowano 41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym 24 przez Macierewicza i 10 przez b. szefa MON Mariusza Błaszczaka.Czytaj też: Suski pod lupą prokuratury. Miał działać na szkodę ważnej spółki