„Robin dla Batmana Putina” Jeszcze kilkanaście lat temu Dmitrij Miedwiediew stał ramię w ramię z Barackiem Obamą i mówił o potrzebie ścisłej współpracy Rosji i USA. Dziś pełni półoficjalną rolę głosu kremlowskiej propagandy — grożąc Zachodowi wojną jądrową i nazywając przywódców wrogich Rosji „nazistami”. Dmitrij Anatoljewicz Miedwiediew urodził się 14 września 1965 roku w Leningradzie (obecnym Petersburgu). W 1986 roku został członkiem Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Natomiast trzy lata później dołączył do sztabu wyborczego Anatolija Sobczaka, z którym kontynuował współpracę w czasie, gdy Sobczaka pełnił funkcję mera Petersburga. Protegowany Władimira PutinaMiedwiediew po raz pierwszy spotkał Putina w 1990 roku, gdy obecny rosyjski dyktator przewodniczył Komitetowi Stosunków Zagranicznych, a Miedwiediew był jego doradcą. Komitet spotykał się kilka razy w tygodniu w Instytucie Smolnym, neoklasycystycznym budynku, który Lenin wykorzystywał jako swoją kwaterę główną podczas rewolucji październikowej w 1917 roku.W 1999 roku Miedwiediew doczekał się ogromnego awansu, gdyż został zastępcą szefa administracji rządu Federacji Rosyjskiej w gabinecie Władimira Putina, a rok później zastępcą szefa administracji prezydenckiej, gdy Putin został prezydentem. Od 2000 do 2008 roku Miedwiediew zasiadał także w radzie dyrektorów Gazpromu. W 2005 roku Dmitrij Miedwiediew został wicepremierem Rosji. Wtedy zaczęto go wymieniać jako potencjalnego następcę Władimira Putina na stanowisku prezydenta. Zgodnie z obowiązującym wtedy prawem, Putin po upływie drugiej kadencji nie mógł ubiegać się o reelekcje na tym stanowisku. W marcu 2008 roku w pierwszej turze Miedwiediew wygrał wybory prezydenckie, a w maju został zaprzysiężony na prezydenta Federacji Rosyjskiej. Jadwiga Rogoża, która była związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, uważa, że „Dmitrij Miedwiediew został prezydentem poprzez »namaszczenie« go na urząd przez elitę putinowską, której jest przedstawicielem”. Czytaj także: Miedwiediew grozi Ukrainie. „Kijów może nie doczekać do 10 maja”„Liberalny reformator” prezydentem RosjiDmitrij Miedwiediew był prezydentem Rosji w latach 2008-2012. W czasie swojej jedynej kadencji zabiegał o „przyjazne” stosunki z Europą i Stanami Zjednoczonymi. Zachodnie państwa żywiły ogromną nadzieję, że ówczesna głowa państwa okaże się dużo bardziej liberalna niż Władimir Putin, który w czasie prezydentury Miedwiediewa był premierem Federacji Rosyjskiej.Co prawda w 2008 roku Rosja wysłała wojska do Gruzji. Ta decyzja przyczyniła się do popsucia stosunków z Zachodem. Miedwiediew upierał się, że to on podjął tę decyzję, ale jak twierdził jeden z czołowych generałów, Putin zaplanował ją jeszcze przed zaprzysiężeniem Miedwiediewa.W 2010 roku podpisał z prezydentem USA Barackiem Obamą traktat o redukcji zbrojeń nuklearnych, a w 2011 roku po 18 latach negocjacji wprowadził Rosję do Światowej Organizacji Handlu. Za jego kadencji Moskwa wstrzymała się również od głosu w kluczowym głosowaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libii w 2011 r., co utorowało drogę interwencji wojskowej pod przewodnictwem NATO. Decyzja ta jest od tamtej pory bezwzględnie krytykowana przez Putina.Do 2010 roku zachodni politycy żywili ogromną nadzieję, że Miedwiediew mógłby przewodzić częściowej liberalizacji rosyjskiego społeczeństwa, legły w gruzach. Jego postępowo brzmiące przemówienia i ataki na „prawny nihilizm” nie przełożyły się na konkretne działania polityczne. Stało się jasne, że Putin pozostał faktycznym przywódcą Rosji, pociągającym za sznurki, zwłaszcza w polityce zagranicznej, która wciąż miała antyzachodni ton.Czytaj także: Nowe stanowisko Dmitrija Miedwiediewa. Wielokrotnie atakował PolskęW odtajnionej amerykańskiej depeszy w żartobliwy sposób skomentowano ówczesną sytuację polityczną. „Miedwiediew siada za kierownicą nowego samochodu, ogląda wnętrze, deskę rozdzielczą i pedały. Rozgląda się, ale brakuje kierownicy. Zwraca się do Putina i pyta: »Władimirze Władimirowiczu, gdzie jest kierownica?«. Putin wyciąga pilota z kieszeni i mówi: »Ja będę prowadził«”.Wspomniana anegdota obnażała brutalną prawdę – długa i niepozorna kariera polityczna Miedwiediewa była pod nieustającą kontrolą Putina. W innej poufnej depeszy USA opisano go jako „Robina dla Batmana Putina”. Powrót Putina do władzyWładimir Putin ponownie został prezydentem w 2012 roku, a Miedwiediew wrócił na stanowisko premiera. „Władimir Władimirowicz Putin jest naprawdę najpopularniejszym, najbardziej doświadczonym i odnoszącym największe sukcesy politykiem współczesnej Rosji” – powiedział Miedwiediew, próbując wyjaśnić, dlaczego ustąpił ze stanowiska głowy państwa.Po zakończeniu swojej pierwszej kadencji nie kandydował ponownie, a po powrocie Władimira Putina na urząd, został powołany na stanowisko premiera. W 2020 Miedwiediew podał się do dymisji, a niedługo później został wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Czytaj również: Miedwiediew grozi uwolnionym więźniom politycznym. „Niech oglądają się za siebie”Radykalizacja Dmitrija MiedwiediewaMiedwiediew zaczął głosić radykalne poglądy w mediach społecznościowych wkrótce po rozpoczęciu przez Moskwę ofensywy na Ukrainie. Od początku konfliktu w publicznych wypowiedziach określał ludzi Zachodu mianem „bękartów i degeneratów”, twierdził, że „Ukraina to oczywiście Rosja” i wspominał o możliwości użycia broni jądrowej przeciwko wrogom Rosji.W piątek prezydent USA Donald Trump polecił rozlokowanie dwóch okrętów podwodnych o napędzie atomowym w „odpowiednich miejscach” w odpowiedzi na groźby, jakie padły ze strony byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. W rozmowie z telewizją Newsmax Trump zaznaczył później, że jednostki te znajdują się obecnie „bliżej terytorium Rosji”.Miedwiediew polecił m.in. na Telegramie Trumpowi, by pamiętał o swoich ulubionych filmach o „chodzących martwych”, a także o tym, jak niebezpieczna może być nieistniejąca w przyrodzie „martwa ręka”.Ekspertka z Ośrodka Studiów Wschodnich dr Maria Domańska uważa, że skrajne wypowiedzi Dmitrija Miedwiediewa mogą świadczyć o „ambicji wzmocnienia własnej pozycji w elicie rządzącej bądź o realizowaniu zadania, jakie wyznaczył mu Kreml, a które polega na nadawaniu wysoce agresywnego tonu oficjalnej narracji i tym samym wyznaczaniu swoistych »standardów« dla całej administracji państwowej”.Czytaj także: Były prezydent Rosji ostrzega przed wojną. „Nie jesteśmy Izraelem”