Odkrycie złóż w okolicy wyspy Wolin będzie przełomem? Niemieckie media analizują możliwe konsekwencje odkrycia złóż ropy naftowej w pobliżu polskiej wyspy Wolin. Zarówno dla środowiska naturalnego, jak i dla przyszłości niemieckiej rafinerii PCK w Schwedt, której formalnym właścicielem nadal pozostaje rosyjski Rosnieft. Według dziennika „Die Welt” nowe złoże, nazwane „Wolin Wschód”, położone jest niedaleko granicy – zaledwie 60 km od rafinerii w Schwedt, którą obecnie kontroluje rosyjski koncern Rosnieft. Chociaż niemiecki rząd, w reakcji na inwazję Rosji na Ukrainę, ustanowił w zakładzie zarząd komisaryczny, Rosnieft nadal posiada większościowy pakiet udziałów i nie zamierza go sprzedać.Niemiecki problem z rafinerią w SchwedtZdaniem dziennikarzy może to doprowadzić do wywłaszczenia rosyjskiej firmy i sprzedaży akcji nowemu inwestorowi. Tyle tylko, że zachodnie koncerny energetyczne nie są skłonne inwestować w niemiecką infrastrukturę paliwową.Shell od lat próbuje sprzedać swoje udziały w rafinerii Schwedt, a firma Prax, która wyraziła zainteresowanie, okazała się niewystarczająco stabilna finansowo. Złoże Wolin „przed drzwiami” niemieckiej rafineriiW tej sytuacji Polska może być jedynym kandydatem do przejęcia rafinerii – szczególnie jeśli ropa z nowego złoża mogłaby być przerabiana właśnie w Schwedt, zamiast być transportowana aż do Gdańska.Czytaj też: LOT ponownie lata do Izraela. Tel Awiw wraca do rozkładu Złoże „Wolin Wschód” położone jest „bezpośrednio przed drzwiami Schwedt” – zauważa „Die Welt”.Jednak losy ewentualnego przejęcia będą zależeć od dwóch kluczowych kwestii: czy złoże okaże się wystarczająco zasobne i opłacalne do eksploatacji, oraz czy jakość ropy – zwłaszcza zawartość siarki – będzie odpowiednia do technologii stosowanej w PCK Schwedt.Orlen może przejąć zakład w SchwedtDie Welt przypomina, że polski Orlen w przeszłości rozważał wejście do rafinerii, ale niemiecki rząd pod przywództwem Olafa Scholza był temu przeciwny – głównie z powodów politycznych, związanych z napięciami z rządem PiS.Teraz, przy zmieniającej się sytuacji, Berlin może ponownie rozważyć współpracę z Warszawą. Choć prezes Orlenu Ireneusz Fąfara zaprzeczył, że obecnie toczą się jakiekolwiek rozmowy, eksperci, m.in. Jakub Wiech z portalu „Energetyka24”, nie wykluczają, że w przyszłości Orlen może przejąć zakład w Schwedt.Nie podoba im się polskie złoże ropyTymczasem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa, że podczas gdy odkrycie złóż wywołało entuzjazm w Polsce, w Niemczech budzi niepokój. Niemieccy ekolodzy ostrzegają, że rozpoczęcie wydobycia może doprowadzić do poważnych szkód środowiskowych, w tym zanieczyszczenia wody pitnej i upadku turystyki w regionie. Władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego zarzucają Polsce brak informacji o planach eksploatacji i obawiają się dalszego pogorszenia relacji bilateralnych.Jak podkreśla FAZ, nie ma jeszcze pewności, czy eksploatacja złóż okaże się opłacalna. Decyzja w tej sprawie należy do polskiego rządu, który jest właścicielem koncesji.Czytaj też: Indie nie zważają na groźby Trumpa. Nie ograniczą importu ropy z Rosji