Teraz Włosi. Polacy pokonali Brazylię 3:0 (28:26, 25:19, 25:21) w półfinale Ligi Narodów w chińskim Ningbo. Finał w niedzielę. Rywalem będą Włosi. Brazylia zagra ze Słowenią o trzecie miejsce. Polacy mierzyli się w tej edycji rozgrywek z „Canarinhos”. W drugim turnieju pierwszej części LN w Chicago przegrali 1:3, jednak występowali wtedy w nieco innym składzie od tego, który pojechał do Chin na finały.Początek spotkania stał pod znakiem problemów w ataku obu drużyn. W połowie premierowej odsłony przewagę zbudowali jednak Polacy za sprawą asów serwisowych Kewina Sasaka i Wilfredo Leona, a także punktowych bloków . Trener Bernardo Rezende dokonał zmian, ale nie pomogły one jego zespołowi.Czytaj także: Djoković inwestuje w futbol. Został współwłaścicielem piłkarskiego klubuW końcówce Biało-Czerwoni popełnili serię błędów na lewym skrzydle, co pozwoliło „Canarinhos” doprowadzić do wyrównania (22:22). Po emocjonującej i zaciętej końcówce na przewagi wicemistrzowie olimpijscy wygrali seta, a ostatni punkt padł po ataku Leona (28:26).Mocny początek Leona w drugiej partiiW drugim secie zespół trenera Grbicia objął prowadzenie już na początku przy zagrywce Leona (7:3). Brazylijczycy szybko wyrównali, gdy w polu serwisowym pojawił się Darlan (7:7). Przy stanie 8:7 dla Polski upadł Tomasz Fornal i na chwilę opuścił boisko, jednak obyło się bez kontuzji. Od tego momentu polscy siatkarze ponownie zbudowali przewagę, korzystając też z błędów Brazylii. Rywale próbowali odrobić straty, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania. W końcówce asa posłał Jakub Kochanowski, kontry wykorzystywał Sasak i było 25:19.Na początku trzeciej odsłony o zmianę poprosił jednak Fornal i nie pojawił się na boisku już do końca meczu. Oba zespoły toczyły wyrównaną, zaciętą walkę, chociaż inicjatywa była po stronie Polaków, którzy w drugiej części seta powiększyli przewagę do trzech punktów, gdy Sasak zatrzymał Darlana Souzę. W końcówce przy zagrywce Matheusa Silvy „Canarinhos” wyrównali (20:20), jednak ostatnie akcje należały do Polaków, którzy triumfowali 25:21 po dobrych blokach i błędzie Darlana.Polscy siatkarze zagrają o drugi złoty medal tych rozgrywek, wcześniej triumfowali w 2023 r. W swoim dorobku mają również srebrny (2021) oraz trzy brązowe krążki (2019, 2022, 2024).Czytaj także: Świątek się nie zatrzymuje. Kolejna szybka wygranaBiało-Czerwoni kontynuują znakomitą serię pod wodzą trenera Nikoli Grbica. Z każdej imprezy, w której prowadzi ich serbski szkoleniowiec, wracają z medalem.W niedzielnym finale o godz. 13 czasu polskiego zmierzą się z Włochami, którzy po raz pierwszy awansowali do decydującego meczu LN. Cztery godziny wcześniej o trzecie miejsce powalczą ekipy Brazylii i Słowenii.