W witrynach widać ślady po kulach. Dwa dni po napadzie na prowadzony przez imigranta z Bangladeszu lokal z kebabem w Głogowie, bar ponownie padł ofiarą przestępców. Tym razem ktoś w nocy strzelał do niego z wiatrówki. Pierwszy raz do ataku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, sprawców szybko ujęto i są już w areszcie. Do napadu na lokal użyto maczety.– Sprawcy kopiąc i uderzając niebezpiecznym narzędziem zdemolowali witryny lokalu, powodując szkody wycenione przez pokrzywdzonego na 12 tysięcy złotych. Jeden ze sprawców poszedł niestety o krok dalej. Trzymając w ręce ostre narzędzie, usiłował zadać cios w plecy właścicielowi lokalu, celując w jego tułów. Na szczęście pokrzywdzonemu udało się w porę uchylić, unikając uderzenia. To jednak nie zakończyło agresji. Sprawca, stojąc naprzeciw swojej ofiary, wykonał niepokojący gest kierując realne groźby karalne pozbawienia życia pod adresem mężczyzny – relacjonowała dla tuwroclaw.com sierżant. Agnieszka Kotwas z policji w Głogowie.Tym razem ktoś oddał strzałyBandytów związanych z pierwszym atakiem zatrzymano po kilku godzinach a sąd już zadecydował o ich aresztowaniu.To nie koniec problemów właściciela lokalu z kebabem. W nocy ze środy na czwartek ktoś uszkodził witrynę jego lokalu. Rano właściciel znalazł na szybie trzy ślady po kulach. Sprawców szuka policja. Na razie ich nie znaleziono. CZYTAJ TEŻ: Sebastian M. poczeka na proces za kratami. Sąd przedłużył tymczasowy aresztO ataku została powiadomiona policja przez pracowników, którzy przebywali w środku. Zaalarmowani mundurowi natychmiast udali się na miejsce. Ustalili oni, że strzały z wiatrówki zostały oddane prawdopodobnie z terenu parku, który znajduje się naprzeciwko lokalu.Lokal z kebabem przy alei Wolności w Głogowie należy do imigranta z Bangladeszu. Mężczyzna mieszka w Polsce legalnie już od ponad ośmiu lat. W Głogowie żyje z żoną i dziećmi.CZYTAJ TEŻ: Sukces policji. Znaleźli w aucie amfetaminę wartą 20 milionów