Jest też opinia w sprawie „neosędziów”. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że wyznaczenie sędziów Sądu Najwyższego do orzekania w dwóch izbach jest zgodne z prawem Unii. Uznał w ten sposób, że przenoszenie sędziów pomiędzy izbami tego sądu przez jego pierwszą prezes Małgorzatę Manowską było uzasadnione. Pojawiła się także opinia rzecznika TSUE w sprawie orzekania o bezstronności sędziów Sądu Najwyższego. TSUE udzielił odpowiedzi na pytania prejudycjalne, które dotyczyły czasowego przenoszenia sędziów Sądu Najwyższego do innych izb – bez ich zgody. Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska skierowała do orzekania w Izbie Cywilnej sędziów powołanych do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.Trybunał w Luksemburgu uznał, że uzasadnione jest, by prezes sądu mógł, pod pewnymi warunkami i czasowo, zobowiązać sędziów do orzekania w dwóch izbach – zarówno w swojej izbie macierzystej, jak i w innej izbie tego sądu. W ocenie TSUE taki środek czysto organizacyjny może okazać się konieczny dla zapewnienia należytego sprawowania wymiaru sprawiedliwości i przestrzegania rozsądnych terminów.Według ustawy o SN sędzia może być wyznaczony przez pierwszego prezesa SN „do udziału w rozpoznaniu określonej sprawy w innej izbie oraz, za zgodą sędziego, do orzekania na czas określony w innej izbie”. Zobacz również: Trwają śledztwa ws. wyborów. „Nie zignorujemy żadnego doniesienia o fałszerstwie”Opinia w sprawie „neosędziów”Rzecznik TSUE wydał także opinie w sprawie orzekania bezstronności sędziów Sądu Najwyższego. SN zadał pytanie TSUE w związku z wnioskiem powoda o przeprowadzenie testu bezstronności sędziego SN, powołanego na urząd przez Krajową Radę Sądownictwa w jej nowym składzie. Do rozpoznania wniosku w sprawie bezstronności sędziego wylosowano w SN pięcioosobowy skład, w którym znalazło się z kolei trzech sędziów powołanych przez nową KRS.Przewodniczący tego składu zwrócił się z pytaniem do TSUE, czy na gruncie prawa Unii same okoliczności powołania sędziego mogą wystarczyć do zakwestionowania jego niezawisłości i bezstronności. Spytał też, czy kwestii testu mogą orzekać sędziowie powołani na wniosek nowej KRS.W ocenie rzecznika generalnego Nicholasa Emiliou uchybienia w procedurze powoływania na urząd mogą same w sobie wskazywać, że niektórzy sędziowie nie spełniają wymogów niezawisłości i bezstronności.– Jest tak wtedy, gdy okoliczności powołania wiązały się z nieprawidłowością o takim charakterze i o takiej wadze, że wzbudzają w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności danego sędziego. W takich przypadkach nie można wymagać od strony, która podnosi w tym względzie zastrzeżenia, aby przedstawiła dodatkowe dowody potwierdzające te uchybienia – podkreślił Emiliou.Uznał też za oczywiste, że członkowie składu orzekającego w kwestii bezstronności nie mogą sami wzbudzać wątpliwości pod tym względem.Jak bowiem wskazał, jeśli niezawisłość sędziego jest kwestionowana na podstawie niezgodnej z prawem procedury powołania, sędziowie rozpatrujący sprawę nie mogą być sędziami powołanymi w ramach tej samej procedury.– Sędziowie, którzy mogą nie zachować lub nie przejawiać niezbędnej bezstronności przy rozpatrywaniu sprawy dotyczącej niezawisłości sędziowskiej, powinni zostać wykluczeni ze składu orzekającego, który ją rozpatruje. Ustanowienie szczegółowych przepisów proceduralnych, które zapewnią, że tego rodzaju sprawę rozpatrzy skład spełniający wymogi wynikające z prawa do skutecznego środka prawnego i rzetelnego procesu sądowego, należy do wewnętrznego porządku prawnego danego państwa członkowskiego – zaznaczył Emiliou.Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE. Jest propozycją rozstrzygnięcia i sędziowie Trybunału najczęściej z niej korzystają, ale mogą też wydać wyrok inny niż zaproponowany przez rzeczników.Zobacz też: TSUE ukarał Polskę. Zapłacimy miliony za opóźnienie