Zdrajca dostarczył GRU bardzo ważne informacje. Major jednej z brygad lotniczych Sił Zbrojnych Ukrainy przygotowywał dla rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) ataki na lotniska, na których stacjonują F-16 i Mirage 2000. Agent Kremla przekazywał dane osobowe pilotów SZU, numery ogonowe i uzbrojenie ich samolotów oraz taktykę lotów bojowych. Kontrwywiad wojskowy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zdemaskował kolejnego agenta rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy. „Kretem” okazał się pilotem-instruktor, major jednej z brygad lotniczych SZU. Jednostka, w której służył, wykonuje misje bojowe polegające na zestrzeliwaniu wrogich rakiet i dronów, a także dokonuje ataków na cele naziemne. Głównym zadaniem rosyjskiego agenta było zbieranie informacji, dzięki którym najeźdźcy mogli dokonywać ataków rakietowych i dronów na ukraińskie lotnictwo. „W szczególności priorytetowymi celami wroga były lotniska, na których stacjonowały samoloty F-16, Mirage 2000 i Su-24. Agent zebrał współrzędne położenia tych samolotów oraz rozkłady lotów” – poinformowała SBU. Czytaj także: Tropili F-16. Ukraińcy rozbili szajkę renegatów szpiegujących dla Rosjan Major na kremlowskim żołdzie, opracował dla GRU raport analityczny na temat niezbędnej, taktyki przeprowadzania połączonych uderzeń na lotniska SZU, tak by skutecznie omijać obronę tych obiektów. Agent przekazał także Rosjanom dane osobowe ukraińskich pilotów, numery ogonowe i uzbrojenie ich samolotów oraz taktykę lotów bojowych. Zdrajca utrzymywał kontakt ze swoimi opiekunami za pomocą anonimowego kanału e-mailowego oraz tajnych czatów w komunikatorach internetowych. SBU zatrzymała go przy próbie zebrania „nowej porcji” informacji. Za zdradę stanu w czasie stanu wojennego, agentowi grozi dożywotniego pozbawienia wolności z konfiskatą mienia. Czytaj także: Rosyjski wywiad w akcji. Monitorowali w Polsce dostawy broni na Ukrainę