Tym razem „kiss cam” bez skandalu. Przez zawieszenie Lionel Messi oglądał mecz Interu Miami z FC Cincinnati z miejsc na trybunach, a następnie razem z żoną udał się na koncert Coldplay na Hard Rock Stadium. W trakcie występu na ekranie pojawiło się ujęcie, tzw. kiss cam, ukazujące legendę Barcelony obejmującą żonę. Wokalista zespołu zauważył Argentyńczyka i w wyjątkowy sposób świętował jego obecność na trybunach. Argentyńczyk został ukarany zawieszeniem, bo pomimo powołania na mecz gwiazd MLS nie pojawił się na boisku. Regulamin ligi jasno stanowi, że zawodnik, który opuszcza mecz All-Star, nie może zagrać w kolejnym spotkaniu.Messi na koncercie ColdplayTo nie przybiło najbardziej utytułowanego piłkarza w historii. Po przeprowadzce do Miami Messi razem z żoną chętnie korzystają z atrakcji oferowanych przez USA. Często pojawiają się w restauracjach, wydarzeniach kulturalnych czy koncertach największych gwiazd. Ostatnio para wybrała się na koncert Coldplay, czym podzielili się również w mediach społecznościowych.Co ciekawe, gdy tzw. kiss cam uchwyciła ich podczas koncertu, fani zgromadzeni na stadionie zaczęli skandować nazwisko argentyńskiej legendy. Obecność Messiego na wydarzeniu uhonorował także wokalista Coldplay, który po pokazaniu pary na ekranie zaśpiewał kilka słów dedykowanych Leo i jego żonie, Antonelli Roccuzzo.„Ty i twoja żona wyglądacie tak dobrze. Dziękuję, że przybyliście, by zobaczyć, jak gra nasz zespół. Sportowiec numer jeden wszech czasów” – zanucił wokalista. Tłum zareagował wielkimi oklaskami. Czytaj też: Dinozaury ruszały się jak Michael Jackson. Niesamowite odkrycie naukowców