B61-12 w Wielkiej Brytanii. Stany Zjednoczone najprawdopodobniej rozmieściły broń jądrową w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy od 2008 roku. To sygnał dla Władimira Putina i wyraźne potwierdzenie zaangażowania USA w bezpieczeństwo Europy – oceniają eksperci. 16 lipca amerykański samolot wojskowy C-17 z włączonym transponderem wystartował z bazy Kirtland w Nowym Meksyku (USA) i skierował się do bazy Lakenheath w Wielkiej Brytanii. W misji brały udział siły odpowiedzialne za transport broni nuklearnej.Rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, póki co nie komentują sprawy rozmieszczenia broni jądrowej, jednak wiadomo, że od kilku lat trwały prace nad zabezpieczeniami nuklearnymi właśnie w tej bazie.B61-12: bomby nowej generacjiZdaniem analityków do Wielkiej Brytanii trafiły nowe bomby termojądrowe B61-12. Są one precyzyjne, mają regulowaną siłę rażenia, a ponadto mogą być przenoszone przez samoloty F-35A. Ich obecność oznacza wzrost amerykańskiej obecności jądrowej w Europie.Trump ostrzej przeciwko RosjiRozmieszczenie broni wpisuje się w ostatnie działania Donalda Trumpa, który zaostrzył kurs wobec Federacji Rosyjskiej. Prezydent USA zapowiedział wsparcie dla Ukrainy i nałożenie nowych sankcji, jeśli Moskwa nie wyrazi zgody na zawieszenie broni.Wielka Brytania zamówiła również co najmniej 12 myśliwców F-35A, które będą mogły realizować misje nuklearne NATO. To oznacza powrót brytyjskich sił powietrznych do roli nuklearnej po raz pierwszy od czasów zimnej wojny.NATO wobec zagrożeńWedług ekspertów to wyraźny sygnał jedności Sojuszu i gotowości do odstraszania rosyjskich prowokacji. Broń jądrowa USA, nawet rozmieszczona za granicą, może zostać użyta wyłącznie za zgodą prezydenta Stanów Zjednoczonych. Rozmieszczenie bomb B61-12 w Wielkiej Brytanii to kolejny krok w kierunku wzmocnienia pozycji NATO w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Rosji.Czytaj także: Państwo Islamskie przyznaje się do zamachu na kościół katolicki