„Kroki w celu powrotu do normalności”. Tajlandia i Kambodża uzgodniły bezwarunkowe zawieszenie broni. Porozumienie ma wejść w życie o północy w poniedziałek czasu lokalnego. O sukcesie poinformował premier Malezji Anwar Ibrahim. To właśnie w stolicy tego kraju – Kuala Lumpur – toczyły się negocjacje. W spotkaniu wzięli udział premier Kambodży Hun Manet oraz pełniący obowiązki premiera Tajlandii Phumtham Wechayachai. Rozmowy odbyły się pod auspicjami Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), któremu obecnie przewodniczy Malezja.– Obie strony osiągnęły wspólne zrozumienie, aby podjąć kroki w celu powrotu do normalności – oświadczył Anwar Ibrahim.Tajlandia i Kambodża zgodziły się na bezwarunkowe zawieszenie broniDecyzja o zawieszeniu broni kończy eskalujący od pięciu dni konflikt graniczny, który wybuchł na spornym odcinku pomiędzy tajlandzką prowincją Surin a kambodżańską Uddar Meanchey. Początkowa wymiana ognia szybko przerodziła się w ciężkie bombardowania na co najmniej sześciu odcinkach linii granicznej, rozciągającej się na ponad 200 km. Według danych udostępnionych przez władze obu krajów od 24 lipca zginęły co najmniej 33 osoby, a tysiące zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.To kolejna odsłona trwającego od ponad stu lat sporu granicznego, który ma swoje korzenie w porozumieniu zawartym na początku XX wieku pomiędzy Syjamem (teraz Tajlandią) a kolonialną Francją, która wówczas rządziła Kambodżą. Przebieg granicy wyznaczony przez ówczesne mocarstwa wielokrotnie był podważany, szczególnie przez stronę tajską, co prowadziło do regularnych napięć i potyczek zbrojnych.Konflikt Tajlandii i Kambodży. Wsparcie społeczności międzynarodowejDo deeskalacji wzywały Stany Zjednoczone oraz Chiny, których przedstawiciele pełnili funkcję obserwatorów podczas negocjacji. Według malezyjskich władz bezpośrednie apele ze strony USA – jako warunek kontynuowania rozmów handlowych z Tajlandią i Kambodżą – miały kluczowe znaczenie w osiągnięciu porozumienia.– To kluczowy pierwszy krok do przywrócenia pokoju i bezpieczeństwa – podkreślił Anwar Ibrahim, wyrażając nadzieję, że zawieszenie broni umożliwi wypracowanie trwałego rozwiązania sporu.Czytaj także: Seks za kieszonkowe. Berlin zmaga się z dziecięcą prostytucją i handlem ludzi