Do ataku przyznali się hakerzy. System informatyczny Aerofłotu uległ awarii – poinformowała agencja Reutera, powołując się na media rosyjskie. We wpisie na Telegramie rosyjski przewoźnik przekazał, że problemy z systemem mogą wpłynąć na rozkład lotów, pasażerowie powinni się przygotować na utrudnienia. Do ataku na firmę przyznali się hakerzy. „W wyniku (awarii) należy spodziewać się modyfikacji w rozkładzie, w tym opóźnień i odwołanych (lotów)” – napisano w komunikacie Aerofłotu. Przewoźnik zapewnił, że trwają prace nad usunięciem awarii, ale nie ujawnił jej przyczyn ani skali.Grupa hakerska Cichy Kruk opublikowała oświadczenie, w którym wzięła na siebie odpowiedzialność za atak. W komunikacie wspomniano, że w akcji uczestniczyli białoruscy hakerzy – zespół „Cyberpartyzanci BY”.Hakerzy zapowiedzieli, że wkrótce zaczną publikować informacje uzyskane w trakcie włamania do sieci informatycznej przewoźnika. Według nich przygotowania do ataku trwały rok. Hakerzy, jak twierdzą, dotarli do wszystkich poziomów struktur informatycznych Aerofłotu, w tym do komputerów osobistych personelu i kierownictwa. Awaria systemu komputerowego Aerofłotu. Hakerzy przyznali się do ataku Aerofłot odwołał około 50 rejsów. Na lotnisku Szeremietiewo utknęli pasażerowie. W punktach odprawy utworzyły się długie kolejki. Przewoźnik radzi swoim pasażerom śledzenie oficjalnych komunikatów i sprawdzanie statusu lotów.Czytaj także: Najpierw atak Rosjan, teraz oskarżenia. Polska firma walczy z fake newsamiAerofłot nadal bije rekordy, chociaż sankcje dają się firmie we znakiAgencja Reutera zwróciła uwagę, że mimo sankcji, którymi Rosja została objęta za inwazję na Ukrainę, Aerofłot pozostaje jednym z największych przewoźników na świecie pod względem liczby pasażerów. Rynek lotniczych przewozów pasażerskich jest w Rosji bardzo rozwinięty.Warto zauważyć, że ogólnie rosyjski sektor lotniczy zmaga się z poważnymi trudnościami wynikającymi z sankcji i braku dostępu do części zamiennych. Wiele linii lotniczych, w tym Aerofłot, zmuszonych jest do stosowania tymczasowych rozwiązań, takich jak wykorzystanie części z wycofanych samolotów, co może wpływać na bezpieczeństwo i niezawodność floty.Rossiya Airlines i Aurora, obie spółki zależne Aerofłotu, odnotowują spadek aktywności lotniczej w związku z kurczeniem się floty.Przewiduje się, że trzydzieści linii lotniczych w Rosji ogłosi bankructwo w 2025 roku, przytłoczonych rosnącym zadłużeniem i malejącą przepustowością operacyjną. Firmy po prostu nie przetrwają bez niezawodnej floty ani łańcucha dostaw części zamiennych.Czytaj także: Rosyjskie drony i rakiety zaatakowały Ukrainę. Polska poderwała myśliwce