„Rosjanie poczują się winni”. Irina Krynina, była księgowa z Krasnojarska, która uciekła z dziećmi na Ukrainę, od dwóch lat pomaga rosyjskim jeńcom wojennym w kontakcie z rodzinami. Jej kanał na YouTube „Nasza Droga Wyjścia”, ma ponad 100 tys. subskrybentów i można na nim obejrzeć wywiady z pojmanymi żołnierzami Kremla. Irina Krynina opuściła Rosję we wrześniu 2023 r., zostawiając mieszkanie w Krasnojarsku, samochód i pracę księgowej. Spakowała walizki, zabrała dwie córki w wieku siedmiu i dziesięciu lat i wyruszyła na Ukrainę, aby odnaleźć swojego partnera Jewgienija Kowtkowa, który, walczył po stronie Rosji i dostał się do niewoliZ Turcji do Mołdawii, a stamtąd do KijowaZarezerwowała lot do Turcji, stamtąd poleciała do Mołdawii, a następnie do Kijowa. Otrzymała wsparcie logistyczne od infolinii obsługiwanej przez ukraiński wywiad wojskowy HUR. Linia o nazwie „Chcę żyć” została pierwotnie utworzona dla rosyjskich żołnierzy, którzy zdecydowali się na kapitulację. Krynina była pierwszą osobą w tej wojnie, która podjęła próbę spotkania z partnerem wziętym do niewoli. W wywiadzie dla Deutsche Welle powiedziała, że do 2022 r. wiedziała bardzo niewiele o Ukrainie, ale już w 2014 r. sprzeciwiała się aneksji Krymu. Jednak dopiero w 2023 r., kiedy jej partner został wysłany do obwodu donieckiego, by walczyć i wkrótce potem wzięto go do niewoli, zaczęła czytać o wojnie. Totalne rozczarowanie państwem rosyjskim– Kiedy zdałam sobie sprawę, co się naprawdę dzieje, nie chciałam już zostać w Rosji – stwierdziła Krynina. – Byłam totalnie rozczarowana państwem rosyjskim… Nie chcę, żeby moja rodzina i dzieci ponosiły odpowiedzialność za ten horror. Dlatego pojechałam na Ukrainę, żeby pomóc – tłumaczyła. Czytaj także: Tajny areszt dla jeńców rosyjskich. „Mogą zrzucić bomby nawet na swoich”Po przyjeździe do Ukrainy Krynina spotkała się z rozczarowaniem. Jej partner nie był zadowolony z jej wizyty. W filmie opublikowanym online przez ukraińskiego Youtubera mężczyzna cicho pyta: „Ira, dlaczego?”. Sprawia wrażenie spiętego i zdezorientowanego.Miłość nie wygrała z wojnąPodczas gdy Krynina chce na razie pozostać na Ukrainie, Kowtkow czeka na wymianę więźniów, aby wrócić do Rosji. Dziś nie są już parą. – Nie poznałam Jewgienija. Bardzo się zmienił, jest zimny, wycofany i lękliwy. Wojna i więzienie bardzo zmieniają ludzi – powiedziała. Na Ukrainie Krynina założyła projekt „Nasza Droga Wyjścia”, który umożliwia kontakt z rodzinami rosyjskich jeńców wojennych. Kanał serwisu w serwisie YouTube ma ponad 100 tys. subskrybentów. Kobieta odwiedza więźniów w obozach, nagrywa z nimi rozmowy, dostarcza paczki i umożliwia im wykonywanie połączeń telefonicznych. Nagrania wideo służą również jako dowód dla krewnych więźniów, że są w niewoli, bo w Rosji trudno jest zostać uznanym za jeńca wojennego.Jeńcy na wojnie z rosyjską biurokracjąWielu schwytanych żołnierzy jest często skreślanych jako zaginieni, polegli lub dezerterzy. Inni nadal figurują jako żołnierze czynni, choć nie można się z nimi skontaktować. – Jeśli jeniec wojenny nie walczy o swoje prawa, niczego nie żąda, to państwo po prostu odsyła go na wojnę – wyjaśnia Krynina. Pomimo ryzyka ponownego wysłania byłych jeńców wojennych do walki na ziemi ukraińskiej, Krynina chce nadal pomagać w powrocie do domu. – Każdy powracający Rosjanin oznacza również powracającego Ukraińca – zaznaczyła. Czytaj także: Tysiąc za tysiąc. Rosjanie wypuścili kolejnych jeńców, jutro ostatnia tura„Wszyscy są zmęczeni tą wojną” Kiedy Krynina przybyła na Ukrainę, Petro Jacenko z Kwatery Głównej Koordynacji Postępowania z Jeńcami Wojennymi Sił Zbrojnych Ukrainy powiedział platformie informacyjnej Detector Media, że odegrała ona również pewną rolę w „pomaganiu Ukrainie w wojnie informacyjnej przeciwko Rosji”. Krynina mówi, że chce „pokazać Rosjanom, co się naprawdę dzieje”. W tym celu podróżuje do miejsc rosyjskich ataków i nagrywa filmy. Wierzy, że jej podejście działa: – Wielu z tych, którzy są blisko kogoś na froncie, powiedziałabym, że 99 proc., chce, żeby to się skończyło. Wszyscy są zmęczeni tą wojną i nikt nie rozumie, dlaczego wciąż trwa – przyznała. Krynina jest przekonana, że jej filmy są jednym z powodów, dla których jej projekt został umieszczony na rosyjskiej czarnej liście „agentów zagranicznych” w lipcu 2025 r. W wywiadzie dla DW mówi, że ma nadzieję kiedyś wrócić do „wolnej Rosji”, ale dodaje, że stosunki między Rosjanami i Ukraińcami już nigdy nie będą takie same. – Rosja przyniosła narodowi ukraińskiemu wiele cierpienia i niedoli. Myślę, że Rosjanie poczują się winni, ale nie będą w stanie tego naprawić. Nie wiem, czy Ukraińcy będą w stanie wybaczyć Rosjanom to, co zrobili. Miną pokolenia, zanim w ogóle zaczniemy myśleć o pokoju – powiedziała. Czytaj także: Stracone szanse na pokój. Ukraina i Rosja naprawdę dużo jeszcze zniosą