Niebezpiecznie od niedzieli. Meteorolodzy ostrzegają: od niedzieli do poniedziałku w Polsce spodziewane są intensywne opady deszczu i burze. Wystąpią w przeważającej części kraju. Alert RCB wydano dla 12 województw, tam możliwe są podtopienia. Szef MSWiA Marcin Kierwiński zwołał w sobotę sztab kryzysowy w siedzibie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz po posiedzeniu sztabu kryzysowego powiedział, że m.in. na południu Polski mogą wystąpić intensywne opady deszczu, silny wiatr i możliwe są lokalne podtopienia. Dodał, że wydano też rekomendację w sprawie konieczności ewakuacji obozów harcerskich pod namiotami.IMGW ostrzegaInstytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na niedzielę alerty III stopnia przed silnym deszczem z burzami, gdzie wysokość opadów wyniesie od 90 mm do 110 mm, a lokalnie do 120 mm. Opadom towarzyszyć będą burze z porywami wiatru do 80 km/h, możliwy również grad.Zagrożeni silnymi opadami deszczu będą mieszkańcy południowej części województwa opolskiego, śląskiego i małopolskiego. Prawdopodobieństwo wystąpienia tam zjawisk atmosferycznych szacuje się na 80 proc.Alerty III stopnia będą obowiązywać od niedzieli godz. 8 i potrwają do poniedziałkowego południa. Jednak Instytut ostrzega, że najbardziej intensywne opady spodziewane są w niedzielne popołudnie oraz w pierwszej części nocy z niedzieli na poniedziałek. Wydane zostały również ostrzeżenia II stopnia przed silnym deszczem z burzami. Tam wysokość opadu miejscami osiągnie od 60 mm do 80 mm, lokalnie 90 mm. Opadom towarzyszyć będą burze z porywami wiatru do 80 km/h, możliwy też grad.Alerty RCBZagrożone jest województwo łódzkie oraz część województw: małopolskiego, śląskiego, opolskiego, dolnośląskiego, świętokrzyskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Prawdopodobieństwo wystąpienia tam zjawisk atmosferycznych szacuje się na 80 proc.Mieszkańcy tych terenów będą zagrożeni od niedzieli godz. 11 do poniedziałku godz. 14. IMGW ostrzega, że podobnie jak w przypadku ostrzeżeń III stopnia najbardziej intensywne opady spodziewane są w niedzielne popołudnie oraz w pierwszej połowie nocy z niedzieli na poniedziałek.Zobacz też: Zmora turystycznych rajów. Te kraje są narażone na trzęsienia ziemiNa tych samych terenach, włącznie z województwem pomorskim, wydano alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa na 27 i 28 lipca. RCB ostrzega osoby przebywające na tych terenach przed intensywnym deszczem, burzami oraz możliwymi podtopieniami. „Nie zbliżaj się do wezbranych rzek. Słuchaj poleceń służb” – brzmi rozesłany komunikat. Wydany został również alert przed burzami. Dotyczy on województwa lubelskiego oraz części województw podkarpackiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego i podlaskiego.Tam prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu od 20 mm do 30 mm, lokalnie 35 mm oraz porywy wiatru do 80 km/h. Lokalnie możliwy grad.Prawdopodobieństwo wystąpienia tam zjawisk atmosferycznych wynosi 80 proc. Alerty będą obowiązywać od godz. 4 w niedzielę do godz. 13, jednak Instytut podkreśla, że ostrzeżenie może być kontynuowane.Ostrzeżenia hydrologiczneIMGW wydał także ostrzeżenia hydrologiczne II stopnia przed wezbraniami wody z przekroczeniem stanów ostrzegawczych. Będą one obowiązywać na terenie województwa małopolskiego, śląskiego i opolskiego od niedzielnego poranka do godz. 16 w poniedziałek. Zaś reszta Polski, z wyjątkiem północnego zachodu, jest objęta ostrzeżeniem hydrologicznym I stopnia przed gwałtownymi wzrostami stanu wody. Tam alerty również będą obowiązywać od rana w niedzielę, najdłużej do poniedziałku.„Od niedzieli Polska znajdzie się w zasięgu zatoki niskiego ciśnienia, związanej z układem niżowym, którego główny ośrodek będzie przemieszczał się z rejonu Morza Śródziemnego nad Półwysep Bałkański” – poinformował IMGW we wpisie na Facebooku. Jak dodano, pofalowany front atmosferyczny nasunie się nad Polskę od południa, stopniowo przemieszczając się w kierunku północnym i zachodnim. Towarzyszyć temu ma napływ stosunkowo ciepłej, polarno-morskiej masy powietrza oraz spadek ciśnienia atmosferycznego.Czytaj także: Nie tylko Zakopane. Polskie góry pełne są atrakcyjnych kurortów