Do zbrodni doszło po kłótni. Mężczyzna, którego płonące ciało znaleziono w miejscowości Lasopole na Mazowszu, miał kilka ran głowy zadanych najprawdopodobniej siekierą – wstępnie ustalono podczas sekcji zwłok. Według nieoficjalnych informacji portalu TVP.Info, ofiarą może być osoba w kryzysie bezdomności z terenu parafii w Przypkach w powiecie piaseczyńskim, z której 60-letni ksiądz został zatrzymany w związku ze sprawą. – Na podstawie wyników sekcji zwłok ustalono przyczynę zgonu pokrzywdzonego. W ocenie biegłego tą przyczyną stały się zażyciowe oparzenia obejmujące 80 proc. powierzchni ciała. Zamarły posiadał także obrażenia głowy, powstałe od ciężkiego narzędzia o zaostrzonej krawędzi, które również mogły przyczynić się do zgonu – powiedziała portalowi TVP.Info prok. Aneta Góźdź, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Ofiarą jest 68-letni Anatol Cz., mężczyzna w kryzysie bezdomności z okolic parafii w Przypkach w powiecie piaseczyńskim. To właśnie z tej parafii pochodzi 60-letni duchowny zatrzymany do sprawy. – Osoba duchowna, rzeczywiście została zatrzymana i przedstawiono jej zarzuty zabójstwa. Jak ustalono, podejrzany zadał pokrzywdzonemu kilkakrotnie uderzenia siekierą w głowę, następnie ciało jego oblał łatwopalną cieczą i podpalił. Jutro podejrzany usłyszy zmieniony zarzut na dokonanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Co oznacza, że zagrożenie karą to od 15 lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności – dodała portalowi TVP.Info prok. Góźdź.Ksiądz Mirosław M. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył obszerne wyjaśnienia. Jak poinformowała PAP prok. Aneta Góźdź tłem zbrodni jest umowa darowizny nieruchomości, którą pokrzywdzony uczynił wcześniej na rzecz księdza. Duchowny zobowiązał się dożywotnio zadbać o 68-latka i w zamian za darowiznę załatwić mężczyźnie, który nie miał stałego miejsca zamieszkania, jakieś lokum. Konflikt dotyczył wyboru miejsca, w którym bezdomny miałby zamieszkać. – Podejrzany zeznał, że jechali samochodem drogą przez pola i się kłócili. Kiedy sprzeczka eskalowała, duchowny wyjął siekierę i uderzył nią w głowę znajomego, a następnie go podpalił, gdy ten jeszcze żył, po czym odjechał – powiedziała prok. Góźdź. Prokuratura będzie wnosić o aresztowanie sprawcy.Czytaj także: Makabryczna zbrodnia na Mazowszu. Policja zatrzymała księdza Świadek widział ucieczkę prawdopodobnego sprawcy W czwartek około godziny 22.00 przypadkowy rowerzysta zauważył na drodze w miejscowości Lasopole płonącego mężczyznę. Wezwał straż pożarną, pogotowie i policję. Strażacy ugasili ogień, ale ofiary nie udało się uratować. Obok ciała leżała siekiera i kanister. Służby nie wykluczają, że ciało mogło zostać celowo podpalone, żeby zatuszować zbrodnię. Świadek zaobserwował także samochód odjeżdżający z miejsca tragedii. Zapamiętał numery rejestracyjne. Tak policja dotarła do 60-letniego duchownego. – Potwierdzamy, że chodzi o księdza z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach. W przypadku postawienia zarzutów reakcja kurii będzie natychmiastowa. Do czasu wyjaśnienia sprawy zapewnione jest zastępstwo w parafii – powiedział portalowi TVP.Info ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik Archidiecezji Warszawskiej. Czytaj także: Zabójstwo 80-latki. Jej wnuczek uciekł ze szpitala psychiatrycznego