Cywile i turyści – lepiej trzymać się z daleka. Gdy jeszcze w maju kambodżański żołnierz zginął w starciu z siłami tajlandzkimi i rozpoczęły się dyplomatyczne przepychanki, niewielu chciało wierzyć, że konflikt może się tak mocno zaognić. Kolejne kraje – w tym Polska – ostrzegają turystów, by lepiej nie wybierali się w tamten region. Sprawujący obowiązki szefa tajlandzkiego rządu Phumtham Wechayachai ostrzega, że kolejny dzień wymiany ognia prowadzi w stronę otwartej wojny. Odgłosy wybuchów świadczących o użyciu ciężkiej artylerii słychać w regionach przygranicznych po obu stronach spornego terytorium. Trwa drugi dzień ostrzału z użyciem ciężkiej artylerii na granicy Kambodży i Tajlandii. Granicy zamkniętej. Zakazana broń kasetowaObydwie strony wzajemnie oskarżają się o eskalację konfliktu. Władze Kambodży alarmują, że tajlandzka armia użyła w piątek znacznej liczby pocisków kasetowych, co nazwano poważnym naruszeniem norm humanitarnych. Amunicja kasetowa została zakazana przez międzynarodową konwencję przyjętą podczas konferencji w Dublinie w 2008 roku.Tajlandia oświadczyła zaś, że kambodżańska armia użyła pocisków rakietowych, które raniły ludność cywilną. Ich wykorzystanie nazwano „aktem barbarzyństwa”. Polska ambasada odradza turystom wyjazdy na pogranicze Kambodży i TajlandiiWiększość państw, w tym również Polska, odradza swoim obywatelom obecność w prowincjach graniczących z Kambodżą. Zdaniem analityków na razie nie ma zagrożenia dla najbardziej popularnych kurortów w Tajlandii. Z kolei MSZ Chin ostrzegł przed starciami i zaapelował do obywateli ChRL, by nie udawali się na obszary objęte walkami. Zapowiedział także, że będzie podejmował działania na rzecz deeskalacji.Tajlandia i Kambodża na skraju wojnyRozpoczęciu rozmów nie sprzyja obniżenie rangi relacji dyplomatycznych obu państw. Tajlandia odwołała swojego ambasadora w Phnom Penh oraz wydaliła z kraju wysłannika Kambodży. Obecnie trwająca eskalacja konfliktu rozpoczęła się w maju, gdy kambodżański żołnierz zginął w starciu z siłami tajlandzkimi. Następnie Tajlandia ograniczyła przejścia graniczne, wycofała swojego ambasadora z Kambodży i zwróciła się do szefa kambodżańskiej misji dyplomatycznej w Bangkoku o opuszczenie państwa w proteście przeciwko detonacji miny lądowej, która raniła pięciu tajlandzkich żołnierzy.Minister zdrowia Tajlandii, Somsak Thepsuthin, poinformował w czwartek, że w ostrzale artyleryjskim sił kambodżańskich zginęło 12 osób, w tym 11 cywilów i jeden żołnierz – przekazała Agencja Reutera. Minister dodał, że rannych zostało 24 cywilów i siedmiu żołnierzy.Czytaj więcej: Krwawe walki o Szmaragdowy Trójkąt. Ambasada RP apeluje do turystów