Polskie kluby walczą o prestiż i pieniądze. Piłkarze Legii Warszawa w eliminacjach Ligi Europy grali z Banikiem Ostrawa, a Jagiellonia Białystok w kwalifikacjach Ligi Konferencji zmierzyła się z FK Novi Pazar. Zespół z Podlasia ma większe powody do radości, bo wygrał 2:1 w Serbii. Legioniści, także na wyjeździe, zremisowali 2:2, a do tego dwukrotnie odrabiali straty. Piłkarze Legii Warszawa po pokonaniu FK Aktobe awansowali do 2. rundy eliminacji Ligi Europy. Tam czekał na nią o wiele silniejszy rywal – czeski Banik Ostrawa. To trzecia drużyna minionego sezonu czeskiej ekstraklasy. Banik nie musiał rywalizować w pierwszej rundzie eliminacji LE. To ich pierwszy dwumecz w tym sezonie europejskich pucharów.Legia nie dała się Banikowi w Lidze EuropyDla Wojskowych spotkanie nie zaczęło się zbyt szczęśliwie, bo już w 13. minucie gospodarze prowadzili 1:0. Strzelcem gola był najdroższy piłkarz czeskiego zespołu – Matej Sin (4,5 miliona euro). Ofensywny pomocnik wykorzystał idealnie podanie na wolne pole, ograł Rafała Augustyniaka i ze spokojem pokonał Kacpra Tobiasza.Legioniści ani myśleli się poddawać. Wyrównali jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Bramkę zdobył w 32. minucie Bartosz Kapustka.Druga połowa była kopią pierwszej i Banik ponownie prowadzenie objął . W 65. minucie, po błędach legionistów przed swoim polem karnym, piłka trafiła do Michala Frydrycha. Były piłkarz Wisły Kraków zbyt długo się nie zastanawiał i precyzyjnym strzałem z szesnastego metra nie dał szans Tobiaszowi. Zobacz także: Finał Euro 2025 kobiet w TVP. Będzie okazja do rewanżu za ubiegły rokLegia ponownie wyrównała. Doskonałe dośrodkowanie Juergena Elitima wykorzystał w 88. minucie Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk precyzyjnym strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy i doprowadził do stanu 2:2. Jagiellonia pokonała Novi Pazar. Gol w doliczonym czasieJagiellonia w meczu 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji grała na wyjeździe z serbskim FK Novi Pazar. Ekipa Adriana Siemeńca ze znakomitej strony pokazała się w ubiegłorocznej edycji Ligi Konferencji. Wówczas dotarła aż do ćwierćfinału, gdzie po walce uległa w dwumeczu hiszpańskiemu Realowi Betis (0:2 i 1:1). Zespół z Białegostoku świetnie zaczął także w tym sezonie. Prowadził z gospodarzami już od 9. minuty. Jesus Imaz świetnie podał piłkę w pole karne do Dimitrisa Rallisa. Nowy nabytek białostoczan zachował zimną krew i mocnym uderzeniem zapewnił swemu zespołowi prowadzenie.Gospodarze odrobili straty już po 10 minutach. Nigeryjczyk Ejike Opara uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Sławomira Abramowicza.Jagiellonia cierpliwie szukała okazji do zdobycia kolejnych goli i się doczekała. W doliczonym czasie gry, bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Afimico Pululu. Angolczyk otrzymał podanie od Jesusa Imaza i technicznym strzałem z dziesiątego metra zaskoczył bramkarza rywali.Zobacz także: Prawnuk faszystowskiego dyktatora debiutuje w Serie A. „To ciężkie nazwisko, ale dla innych”Rewanż za tydzień (31 lipca) w Białymstoku.