Konflikt w Strefie Gazy wciąż nierozwiązany. Wojsko izraelskie wciąż utrudnia niesienie pomocy dla Palestyńczyków żyjących w Strefie Gazy. Głód osiągnął już rozmiary katastrofy humanitarnej i dotknął także m.in. pracowników międzynarodowych agencji, które mają za zadanie wspieranie żyjącej tam ludności. Komisarz Generalny Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Humanitarnej i Uchodźców (UNRWA) Philippe Lazzarini powiedział, że jego pracownicy mdleją w pracy z głodu.Głód w Strefie Gazy. Komisarz UNRWA alarmuje„Ludzie w Strefie Gazy nie są ani martwi, ani żywi, są chodzącymi trupami, powiedział mi dziś rano kolega ze Strefy Gazy” – napisał w serwisie X komisarz UNRWA.Zobacz także: „Ludobójcza okupacja” Gazy. ONZ mówi o zbrodni i wzywa do reakcjiWedług raportu Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) od 27 maja 1054 osoby zginęły podczas prób zdobycia żywności. Spośród nich 766 ofiar poniosło śmierć w pobliżu punktów pomocy prowadzonych przez Gaza Humanitarian Foundation (GHF), a 288 – w pobliżu konwojów i punktów ONZ oraz innych organizacji humanitarnych.Kryzys głodowy w Stefie Gazy dotyka „tych, którzy próbują ratować życie”OCHA ocenia, że zgony te są bezpośrednim rezultatem militaryzacji dostępu do pomocy humanitarnej i ograniczeń w przemieszczaniu się nałożonych przez stronę izraelską, a użycie broni palnej przeciwko cywilom w kolejce po jedzenie jest nieakceptowalne nawet jako forma ostrzeżenia. ONZ wezwała Izrael do natychmiastowego umożliwienia przepływu pomocy humanitarnej i likwidacji przeszkód administracyjnych.We wtorek (22 lipca) Mohamed Abu Salmija, dyrektor szpitala Al-Szifa w mieście Gaza poinformował, że „w ciągu ostatnich 72 godzin w Strefie Gazy zmarło co najmniej 21 dzieci w wyniku niedożywienia”. Zgony odnotowano też w trzech innych szpitalach. Zobacz także: Poranne ataki Izraela na Strefę Gazy. Wśród 27 ofiar kobiety i dzieci„Ten pogłębiający się kryzys dotyka wszystkich, w tym tych, którzy próbują ratować życie w ogarniętej wojną enklawie. Pracownicy służby zdrowia na pierwszej linii frontu z UNRWA otrzymują jeden mały posiłek dziennie, często tylko soczewicę. Coraz częściej mdleją z głodu w pracy. Kiedy opiekunowie nie mogą znaleźć wystarczająco dużo jedzenia, cały system pomocy humanitarnej się wali” – tłumaczy we wpisie Philippe Lazzarini.Hamas chce, by pomocą zajęła się ONZW czwartek rano (24.07) kancelaria premiera Izraela Benjamina Netanjahu przekazała, że analizuje najnowszą propozycję Hamasu w sprawie zawieszenia broni i uwolnienia zakładników porwanych w 2023 roku. Dokument obejmuje zaktualizowane żądania dotyczące pomocy humanitarnej i wycofania Sił Obronnych Izraela ze Strefy Gazy.Kilka godzin później wysokiej rangi przedstawiciel Hamasu powiedział agencji Reutera, że wciąż istnieje szansa na rozejm w wojnie toczącej się w palestyńskiej enklawie, ale wynegocjowanie go zajmie kilka dni, ponieważ Izrael przeciąga rozmowy.Zobacz także: Izrael zbombardował zakład odsalania wody. Ataki na cywilów nie ustająHamas domaga się m.in., aby dostarczaniem pomocy humanitarnej ponownie zajęła się ONZ. Nie jest jasne, czy oznaczałoby to usunięcie ze Strefy Gazy wspieranej przez USA i Izrael kontrowersyjnej Fundacji Humanitarnej dla Gazy, czy też nadal odgrywałaby ona jakąś rolę w dystrybucji tej pomocy.