Bliscy ujawniają. Po latach zmagań z wieloma problemami zdrowotnymi w wieku 76 lat zmarł legendarny wokalista metalowy Ozzy Osbourne. Według magazynu „People” lider Black Sabbath przed śmiercią czuł „spokój” i „był otoczony rodziną”. Media ujawniły, jak wyglądały jest ostatnie dni. „Ostatnie dni Ozzy'ego upłynęły w Anglii, w otoczeniu rodziny, muzyki i w miejscu, które nazywał domem. Zaznał spokoju” – przekazało źródło.Ostatni wspólny występ Black Sabbath i „Księcia Ciemności” odbył się 5 lipca na stadionie Villa Park w Birmingham, mieście, w którym grupa rozpoczynała karierę. Podczas występu podziękował za ogromne wsparcie, jakie otrzymał zespół, w którego skład wchodzili Tony Iommi, Terence „Geezer” Butler i Bill Ward, występując razem po raz pierwszy od 20 lat. Wcześniej podczas 10-godzinnego koncertu wystąpiły gwiazdy rocka i metalu, między innymi Metallica i Guns N' Roses.– Nie macie pojęcia, co czuję. Dziękuję z całego serca – mówił piosenkarz do tłumu. Wykonał między innymi wzruszającą balladę „Mama I'm coming home”, siedząc przez cały występ w fotelu.„Ten występ był dla niego wszystkim. Zamknął jego karierę” – opowiedziała magazynowi „People” osoba z jego otoczenia.Siostra Ozzy'ego o śmierci brataSiostry Ozzy'ego, Jean Powell i Gillian Hemming, wspominały, że ostatni raz widziały brata przed jego występ na Villa Park. „Był kruchy, ale i tak był to dla mnie szok” – opowiedziała Powell w wywiadzie dla dziennika „The Mirror”. Przyznała, że nie znała „szczegółów jego śmierci”, ale była bardzo „wdzięczna, że zmarł w Anglii”.Przyznała, że jej ostatnia rozmowa z bratem miała miejsce przed jego pożegnalnym występem z Black Sabbath. „Dostałam od niego SMS-a, kiedy jechał Lodge Road, gdzie kiedyś mieszkaliśmy niedaleko stadionu” – wspomniała. „Powiedział, że nie może uwierzyć, że takie tłumy idą naszą starą ulicą, żeby obejrzeć jego występ” – dodała. „Nie mógł ustać prosto, ale mimo to był naszym Johnem (urodził się jako John Michael Osbourne – przyp. red.) i wciąż opowiadał dowcipy” – mówiła.Ozzy Osbourne od lat zmagał się z poważnymi problemami natury zdrowotnej. W 2020 roku legendarny artysta ujawnił, że przed dwoma dekadami zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona – schorzenie zwyrodnieniowe mózgu, które prowadzi do postępującej utraty sprawności.Czytaj więcej: „Książę Ciemności", pionier heavy metalu. O fenomenie Ozzy'ego Osbourne'aJeszcze w lutym gwiazdor estrady zapewniał, że stara się z optymizmem patrzeć w przyszłość. „Mogę narzekać, że nie mogę chodzić, że nie mogę robić różnych rzeczy, ale mam świadomość, że wielu ludziom nie udało się tego przetrwać. Rekonwalescencja jest powolna. Ale próbuję stanąć na nogi” – zdradził wówczas muzyk, który przeszedł także między innymi operację pleców.Żałoba w świecie metalu22 lipca wielomilionowe grono fanów muzyki metalowej pogrążyło się w żałobie. Informację o śmierci słynnego artysty przekazała jego rodzina, która podkreśliła, iż gwiazdor odszedł „otoczony miłością”. Hołd artyście złożyło wiele znanych postaci z branży muzycznej, takich jak Ronnie Wood, Rod Stewart, Alice Cooper czy Robert Plant.Elton John, który przez wiele lat przyjaźnił się z Osbourne'em, w opublikowanym na Instagramie wpisie podkreślił, że muzyk „zapewnił sobie miejsce w panteonie bogów rocka”. „Był też jednym z najzabawniejszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem. Będzie mi go bardzo brakowało” – dodał brytyjski piosenkarz.Osbourne'a przeżyła żona Sharon, córki Kelly i Aimee oraz syn Jack, a także córka Jessica i synowie Elliot i Louis z jego pierwszego małżeństwa z Thelmą Riley.7 października do rąk czytelników trafić mają wspomnienia wokalisty: „Last Rites” („Ostatnie namaszczenie"). Książka zapowiadana jest jako „wstrząsająca, gorzko-komiczna, nigdy dotąd nieopowiedziana historia o zejściu Ozzy'ego do piekła”. Tydzień temu formacja Black Sabbath potwierdziła, że w przyszłym roku ukaże się film z ich ostatniego koncertu z Osbourne'em.