Kto zapłaci i ile? Na mocy ustawy budżetowej, którą Donald Trump nazwał „One Big Beautiful Bill Act”, USA wprowadzają opłatę za „integralność wizową”. Oznacza to płatny wjazd do kraju. Kogo będzie dotyczył? Opłata będzie wynosić 250 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje to około 907 złotych. Kto będzie płacił i za co?Czy Polacy zapłacą za wjazd do USA? Kogo obowiązuje opłata?Nowa opłata obowiązuje osoby przyjeżdżające do Stanów Zjednoczonych na podstawie wiz nieimigracyjnych. Wizy nieimigracyjne mają autoryzować pobyty czasowe, realizowane między innymi w celach biznesowych, medycznych, turystycznych, a także związane z podjęciem pracy lub studiów.CZYTAJ TEŻ: Takie są skutki pobytu w kosmosie. Lekarz polskiego astronauty wyliczaWiększości Polaków lecących do USA nie będzie musiała płacić za wjazd, zgodnie z postanowieniami Programu Ruchu Bezwizowego zawartego między Polską a Stanami Zjednoczonymi w 2019 roku. Dokładniej mówiąc, jeśli ktoś jedzie do Ameryki jako turysta lub na krótko (do 90 dni), żeby załatwić swoje biznesy, nie potrzebuje wizy.Co innego, jeśli ktoś z Polski planuje wyjazdy w celach edukacyjnych (ubiegający się o wizę F-1) lub zarobkowych (wymagana jest wiza H-1B).Ci będą musieli, po uzyskaniu wiz, niezwłocznie uiścić nową opłatę. To spowoduje, że koszty opłat administracyjnych ponoszonych przez te kategorie podróżnych wzrosną odpowiednio z 593 złotych do 1500 złotych i z 1670 złotych do 2500 złotych.Opłata ma pełnić rolę „kaucji zwrotnej na poczet bezpieczeństwa”, co oznacza, że wpłacający będzie mógł ją odzyskać, jeśli opuści Stany Zjednoczone przed upływem jej ważności.Amerykańskie władze chcą wprowadzić opłatę jeszcze w tym roku fiskalnym, przy czym Departament Bezpieczeństwa Krajowego, przyznał, że nie wdrożono jeszcze narzędzi. Wiadomo też, że opłata będzie wzrastać z każdym rokiem i będzie podwyższana w stosunku do inflacji.Specjaliści od turystyki podkreślają, że tego typu opłata może odstraszyć potencjalnych turystów, ponieważ koszt przyjazdu do USA znacznie wzrośnie. CZYTAJ TEŻ: Turyści w Paryżu łupieni na każdym kroku. Nawet o tym nie wiedzą