„Wolą patrolować zachodnią granicę”. Ruch obrony granic umacnia zachodnie rubieże. W sieci bezczynni pogranicznicy , agresywni imigranci i rycerscy patrioci w spontanicznych ujęciach z frontu walki o bezpieczny kraj. Teraz okazało się, że z tą spontanicznością było trochę inaczej. Portal Goniec.pl opublikował nagrania z panem Bąkiewiczem, który jak mistrz kina instruuje kogo, jak i kiedy nagrywać, by odsłony szły w miliony a emocje pod niebiosa. „Wsadzają Cię do samochodu, zaczynasz śpiewać 'Jeszcze Polska nie zginęła...' i dwa miliony wyświetleń” – słyszymy na początku materiału.Tak od kulis wygląda „pseudo” Ruchu Obrony Granic, nagrany ukrytą kamera przez dziennikarza Gońca, który przez dobę wcielał się w członka tej organizacji.Straszą nielegalną falą migrantówNa nagraniu widać, że na miejscu pojawił się Robert Bąkiewicz, lider samozwańczego ruchu, który wraz z komentatorem prawicowej telewizji, radził aktywistom, co robić, gdy zatrzyma ich policja.– Wyobrażasz sobie, ja jestem „psem” i ty krzyczysz: „zostaw mnie, przecież ja bronię polskiej granicy. Ja nic do Was nie mam. Robimy dobre rzeczy, ratujemy Polskę”. (...) Krzyczysz takie ten, a on cię nagrywa. Filmik idzie, ma około w ciągu 3 godzin 2 miliony – tłumaczył Bąkiewicz.„To czysty polityczny cynizm” – komentują tę sytuację polscy politycy. – Prawo i Sprawiedliwość powinno się od niego całkiem odciąć, bo dzisiaj przymykanie oczu na to co mówi, jak mówi, jak się zachowuje, to jest kompromitacja dla ludzi, którzy mają aspiracje polityczne – stwierdził Krzysztof Gawkowski.Działania Bąkiewicza na granicy polsko-niemieckiej to dla prawicy „polityczne paliwo”. Politycy PiS robili tam sobie zdjęcia, organizowali konferencje i straszyli nielegalną falą migrantów z Niemiec.Nie było żadnego migrantaJak wynika z relacji dziennikarza Gońca, podczas jego patrolu, który trwał dobę – nie pojawili się żadni migranci.Na wschodniej granicy Rosja i Białoruś toczą przeciw Polsce wojnę hybrydową, ale Bąkiewicz i jego ludzie wolą patrolować granicę zachodnią.Bąkiewicz mówił, że do Ruchu Obrony Granic należy około 200-300 osób. Uważa, że wspólnymi siłami „udało nam się zmienić bieg wydarzeń”. Lider inicjatywy chciałby, żeby była możliwość ograniczenia legalnej migracji.Czytaj też: Kulisy Ruchu Obrony Granic. Dziennikarz zgłosił się na ochotnika i nagrywał