Legenda rocka. Ozzy Osbourne, wieloletni frontman grupy Black Sabbath, zmarł we wtorek w wieku 76 lat – podała w oświadczeniu rodzina artysty. „Z wielkim smutkiem, niż można wyrazić słowami, musimy poinformować, że nasz ukochany Ozzy Osbourne zmarł dziś rano. Był z rodziną i otoczony miłością” – głosi oświadczenie rodziny. Ikona heavy metaluArtysta był muzyczną legendą. Pozostawił po sobie dziedzictwo, które na zawsze odmieniło oblicze ciężkiego grania. Lider i wokalista legendarnego Black Sabbath, a także twórca imponującej kariery solowej, przez dekady kształtował brzmienie metalu oraz popkulturę dzięki reality show „The Osbournes”.Czytaj także: Fiński zespół rockowy wystąpił w Kijowie. „Jedyni, którzy się nie bali”Wraz z Black Sabbath stworzył mocne fundamenty heavy metalu. Utwór „Iron Man” z charakterystycznym ciężkim riffem autorstwa Tony’ego Iommiego i niepowtarzalną manierą wokalną Ozzy’ego do dziś uchodzi za jedno z najważniejszych dzieł w historii rocka. Z kolei trwający tylko 2 minuty i 45 sekund „Paranoid”, prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny numer grupy, stał się hymnem pokolenia i utwierdził Black Sabbath jako pionierów heavy metalu.Osbourne, z pozoru chaotyczny i niepokorny, często zaskakiwał także wrażliwością – jak w niepowtarzalnej balladzie „Solitude” – melancholijnym i subtelnym utworze, który pokazał, że potrafi bawić się formą i nastrojem, a także ukazując jego kunszt wokalny.Poważne problemy zdrowotneMimo licznych problemów zdrowotnych Osbourne jeszcze na początku lipca 2025 roku zagrał z Black Sabbath pożegnalny koncert w Wielkiej Brytanii, zamykając w ten sposób trwającą ponad pięć dekad karierę sceniczną. Wydarzenie to miało wymiar symboliczny – tłumy fanów (także online – podczas streamingu przed ekranami pojawiło się ponad 2,5 mln ludzi) pożegnały artystę tam, gdzie wszystko się zaczęło – w jego ojczystym kraju.– Leżałem w łóżku przez sześć lat i nie macie pojęcia, jak się czuję – powiedział tłumowi tego wieczoru, nawiązując do poważnych problemów zdrowotnych, w tym pewnej postaci choroby Parkinsona i licznych operacji kręgosłupa. – Dziękuję z całego serca – podkreślił.Ozzy urodził się jako John Michael Osbourne w Aston w Birmingham w 1948 r. Był synem pary robotników fabrycznych. Miał trudne dzieciństwo. Oprócz życia we względnym ubóstwie, w wieku 11 lat był wielokrotnie wykorzystywany seksualnie, o czym mówił w wywiadzie dla „The Mirror” w 2003 r.W maju tego roku w rozmowie z dziennikiem „The Guardian” Osbourne przyznał, że długotrwałe leczenie powiązało się z depresją.– Budzisz się rano i orientujesz się, że coś poszło nie tak. Zaczynasz myśleć, że to się nigdy nie skończy. Sharon widziała, że jestem w Mieście Zagłady i mówi: „Mam pomysł:”. To było coś, co dawało powód do wstawania rano – zdradził.Chodziło właśnie o koncert z członkami Black Sabbath z początku lipca. Na scenie pojawiły się też inne legendarne kapele jak Metallica, Slayer i Guns N’ Roses. Ozzy występował siedząc na tronie z wizerunkiem nietoperza. Mimo ograniczenia fizycznego nie brakowało mu werwy. W pewnym momencie krzyknął do publiki: „Jestem człowiekiem z żelaza: niech wam odp*******!”.Ozzy Osbourne pozostawił po sobie 13 solowych albumów studyjnych, a z Black Sabbath nagrał dziewięć płyt. Jego kariera to również mnóstwo licznych kolaboracji, jak np. na płycie pt.: „Loud Rocks”, gdzie wystąpił razem z legendą rapu Wu-Tang Clanem w utworze „For Heaven's Sake 2000”.