Maszyna spłonęła. Do tragicznego wypadku doszło we wtorek 22 lipca w północnych Włoszech. Mały samolot rozbił się na drodze szybkiego ruchu „Corda Molle” w rejonie miejscowości Azzano Mella, niedaleko Brescii. Maszyna po upadku eksplodowała. Na miejscu zginęły dwie osoby – pilot i pasażer. Około godziny 13 lekki samolot spadł bezpośrednio na jezdnię jednej z ważniejszych dróg łączących autostrady A4 i A21. Według relacji świadków i doniesień lokalnych mediów, w chwili uderzenia maszyna eksplodowała, a nad okolicą uniósł się gęsty, czarny dym widoczny z dużej odległości. Na miejscu zginęły dwie osoby.Ranni kierowcy, szybka akcja służbW wyniku katastrofy ucierpiały również dwie osoby podróżujące pojazdami. Jedna z nich doznała poparzeń, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Druga osoba została lekko ranna i nie wymagała hospitalizacji. Obie uzyskały pomoc medyczną na miejscu.Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe: straż pożarną, policję, zespoły medyczne oraz śmigłowiec ratowniczy AREU 118. Droga została zamknięta, a teren wypadku zabezpieczony.Śledztwo trwaNa razie nie są znane przyczyny katastrofy. Włoska prokuratura, przy wsparciu specjalistów z zakresu lotnictwa cywilnego, prowadzi dochodzenie. Badane są między innymi tor lotu, stan techniczny maszyny, która po eksplozji całkowicie spłonęła, oraz miejsce, z którego samolot wystartował.Według lokalnych mediów trwa również identyfikacja ofiar. Szczegółowy raport zostanie opracowany po zakończeniu analizy wraku i zabezpieczonych danych technicznych.Czytaj również: Dzieci umierają z głodu w Gazie. Dorośli giną, próbując żywność zdobyć