Projekt Złotej Kopuły nabrał tempa. Plany Donald Trumpa, by zbudować zintegrowany system przeciwrakietowy, tzw. Złotą Kopułę, nabierają tempa. Jest tylko jeden problem, jedną z kluczowych części takiego systemu są satelity. Tych z kolei pod dostatkiem ma SpaceX należący do Elona Muska, z którym Trump nie chce mieć już nic wspólnego. Niedługo po rozpoczęciu drugiej kadencji Donalda Trumpa nowa administracja przystąpiła do projektu tzw. Złotej Kopuły, czyli zintegrowanego systemu przeciwrakietowego, który miałby się rozciągać nad całym krajem. Nazwa jest nawiązaniem do izraelskiego systemu obrony „Żelaznej Kopuły”. Izraelski system znany jest z bardzo wysokiej skuteczności, posłużył np. przy neutralizacji ataków Iranu w czerwcu 2025 i październiku 2024 r.Konflikt Trumpa z MuskiemObecnie amerykańska administracja jest na etapie szukania firmy, która mogłaby udostępnić satelity potrzebne do wykrywania potencjalnych ataków z powietrza. Dotychczas główną kontrahentem był SpaceX, którego szefem jest Elon Musk, jednak od czerwca jest on z Trumpem na wojenne ścieżce.Miliarder skrytykował głowę państwa za nową ustawę budżetową, która – w jego ocenie – za bardzo zadłużała amerykańskie państwo. Według Muska, propozycja budżetowa stała w opozycji do jego dotychczasowej pracy w Departamencie ds. Efektywności Rządu (DOGE), w którym znacząco obciął finansowanie sektora publicznego.W związku z krytycznymi wypowiedziami, Trump odsunął miliardera od działań w administracji i zagroził zabraniem mu lukratywnych kontraktów publicznych, o które realizują firmy Muska, m.in. właśnie SpaceX, a także Tesla.Zobacz też: Korea Północna wściekła na plan Trumpa. „Scenariusz wojny nuklearnej”SpaceX zostanie odsunięte?Według źródeł Reutera, Trump niechętnie podchodzi do pomysłu budowy Złotej Kopuły z udziałem satelitów SpaceX, jednak na razie wydaje się, że są one jedyną możliwością. W związku z tym, Biały Dom miał zwrócić się w stronę właściciela Amazona Jeffa Bezosa, który także prowadzi projekt kosmiczny, jednak na dużo mniejszą skalę. Przedsięwzięcie nosi nazwę Amazon.com's Project Kuiper i na swoim koncie ma już 78 wystrzelonych satelitów. Czy to dużo? W porównaniu do SpaceX, które ma ponad 9 tysięcy aktywnych satelitów, to niewiele. Ale projekt Bezosa dopiero się rozpoczął i przedsiębiorca planuje rozmieszczenie 3,2 tys. satelitów. Firma Bezosa została więc poproszona przez Pentagon, by włączyć się w budowę zintegrowanego systemu obrony. Nie oznacza to jednak, że SpaceX zostanie wyłączony z projektu. Jak podaje Reuters, projekt będzie, przynajmniej początkowo w bardzo dużym stopniu zależny o satelitów Muska.W grę wchodzą także tradycyjni kontrahenci Pentagonu. Rozmowy toczyć się mają m.in. z Northrop Grumman, Lockheed Martin i L3Harris – twierdzi źródło Reutera.Zobacz także: Żelazna kopuła. Większość krajów UE zainteresowana polskim pomysłemZbyt ambitny projekt?Krytycy projektu Trumpa zwracają uwagę na potencjalne trudności w jego realizacji. Głównym powodem jest ogromna powierzchnia USA. W przypadku Izraela system jest skuteczny, ale kraj jest nieporównywalnie mniejszy – ma około 22 tys. kilometrów kwadratowych, z kolei USA aż 9,8 mln kilometrów kwadratowych.Zabezpieczanie tak dużego terytorium wiązałoby się z nieporównywalnie większymi kosztami dla budżetu – zarówno w kwestii budowy takiego systemu, jak jego utrzymania. Może być to największy projekt obronny w historii.Zobacz również: Jak działa Żelazna Kopuła? Niezbyt tajna, ale potężna broń Izraela