Forsowanie ogrodzeń granicznych. Działają szybko i wiedzą, gdzie i jak najszybciej mogą sforsować ogrodzenia graniczne. Prawdopodobnie są do tego szkoleni na Białorusi – ocenił działania nielegalnych migrantów Algis Kisielius, dowódca placówki litewskiej straży granicznej w Kopciowie, leżącej u styku granic Litwy, Polski i Białorusi. Cytowany przez Biełsat oficer ocenił, że na Białorusi może być nawet kopia ogrodzenia granicznego, na której trenowani są migranci. Według niego nielegalni migranci starający się pokonać litewską granicę „działają bardzo sprawnie”, dzięki czemu w ciągu 2 minut płot może pokonać nawet 15 osób.Zwrócił uwagę, że cudzoziemcy dysponują drabinami odpowiedniej długości, by przygnieść drut żyletkowy na litewskim ogrodzeniu, a ostatnio jakimś sposobem zaczęli dysponować drabinami jeszcze cięższymi i dłuższymi. Mają także szpadle, nożycami do drutu, a czasem i pontony. Graniczny Niemen potrafiło jednorazowo pokonać nawet dziewięć osób podróżujących pontonem.Zamaskowani BiałorusiniW ocenie Kisielius migranci są odpowiednio przygotowywani i doprowadzani na granicę przez Białorusinów. Ci ukrywają swoje twarze pod kominiarkami, ale zdradza ich język rosyjski, w którym rozmawiają i przeklinają. Są też masywniej zbudowani od migrantów.Placówka w Kopciowie (lit. Kapčamiestis) notuje najwięcej prób przekroczenia granicy na litewskim odcinku granicy. W tym roku zatrzymano tam około stu osób (połowę wszystkich zatrzymanych na granicy Litwy). Zapobieżono tam także 150 próbom nielegalnego przekroczenia granicy z 942 zarejestrowanych w tym roku (przez cały ubiegły rok były to 1002 próby). Funkcjonariusze z tej placówki trzykrotnie zostali obrzuceni kamieniami i gałęziami.Czytaj więcej: „Tu musi odbywać się ta walka”. Szefowie MSWiA Polski i Niemiec na granicy