Raport organizacji pozarządowych. Przepełnione więzienia i tortury na osadzonych – taki obraz wyłania się z raportu organizacji pozarządowych dotyczącego skali nieprawidłowości w amerykańskich placówkach dla imigrantów. Od początku drugiej kadencji Donalda Trumpa w Białym Domu, nowa administracja zaostrzyła politykę imigracyjną. Amerykański rząd rozpoczął masowe zatrzymania i deportacje nielegalnych migrantów. Tym zdaniem zajmuje się Amerykański Urząd ds. Imigrantów i Egzekwowania Ceł (ICE).„Prywatna policja Trumpa”O skali przedsięwzięcia świadczą zapisy w nowej ustawie budżetowej, które przewidują 170 mld dol. na działalność ICE. Z uwagi na tak duże finansowanie i zależność od Białego Domu, część amerykańskiej prasy nazwała służbę antyimigracyjną, „prywatną policją Donalda Trumpa”.Zwiększą się także nakłady na ośrodki internowania imigrantów, konkretnie o 265 proc. Jak wskazują eksperci, to kwota większa niż wszystkie wydatki na cały system penitencjarny USA. To z tych ośrodków migranci deportowani są później do państw, z których przybyli.Zobacz również: Pierwszy dzień Trumpa. Zastosuje metodę „szoku i trwogi”Skandaliczne warunki i przekraczanie uprawnieńCzy więzienia dla migrantów działają prawidłowo? Według doniesień organizacji zajmujących się prawami człowieka, dochodzi do rażących nadużyć ze strony funkcjonariuszy ICE. Organizacje, Human Rights Watch, Americans for Immigrant Justice i Sanctuary of the South sygnalizują nagminne łamanie praw osadzonych tam ludzi.We wspólnym raporcie – napisanym na podstawie wywiadów z więźniami – organizacje opisują przypadki przekroczenia uprawnień, a nawet tortury na więźniach.W jednym z ośrodków w Miami grupie więźniów nie wydano obiadu i skuto kajdankami na wiele godzin. W tej samej celi położono przed nimi jedzenie, jednak nie zdjęto kajdanek. Mężczyznom kazano pochylić się nad talerzami i – według relacji jednego z nich – zmuszono do „jedzenia jak zwierzęta”.Zobacz także: W USA zaczęły się obławy na imigrantów. Polacy drżą o swą przyszłość„Prawie 56 tys. zatrzymań dziennie”Według zatrzymanych, poniżające traktowanie przez strażników jest powszechne bez względu na płeć. Raport opisuje, jak zatrzymane kobiety zostały zmuszane do korzystania z toalet na oczach przetrzymywanych tam mężczyzn. W ośrodkach ma także panować skrajne przepełnienie. Dziennie zatrzymywanych jest średnio 56 tys. osób dziennie, przy czym prawie 72 proc z nich nie miało historii kryminalnej.– Zanim wyjechałem, prawie wszystkie pokoje odwiedzin były pełne. Kilka było tak pełnych, że mężczyźni nie mogli nawet usiąść, wszyscy musieli stać – mówi jedna z osadzonych.Więźniowie mają także być pozbawieni dostępu do odpowiedniej opieki zdrowotnej. Czego wynikiem jest opóźnione leczenie urazów i przewlekłych schorzeń.– Antyimigrancka eskalacja i taktyki egzekwowania prawa stosowane przez administrację Trumpa terroryzują społeczności i rozdzierają rodziny, co jest szczególnie okrutne w stanie Floryda, który rozwija się dzięki społecznościom imigrantów – powiedziała Katie Blankenship, prawniczka imigracyjna i współzałożycielka Sanctuary of the South, cytowana w dzienniku „The Guardian”.Zobacz też: Trump tłumi zamieszki w USA. „Chodź po mnie, twardzielu”